"Będziemy próbować powstrzymać kolejne rolnicze blokady dróg" - tak zapewnia w rozmowie z RMF FM minister rolnictwa Czesław Siekierski. To odpowiedź na zapowiedź strajku generalnego, który na najbliższy piątek planuje Solidarność Rolników Indywidualnych. W ten sposób - jak tłumaczą - sprzeciwiają się decyzjom Brukseli w sprawie importu produktów rolnych z Ukrainy i bierności polskiego rządu.
Cały czas rozmawiamy z rolnikami i ich organizacjami. W poniedziałek będę wizytował i sprawdzał przejścia graniczne, na wtorek poprosiliśmy o spotkanie ze związkami zawodowymi rolników. Patrzymy w kontekście przyszłych zbiorów, by do tego czasu opróżnić magazyny. Traktujemy bardzo poważnie rozmowy z rolnikami, potrzebujemy jednak czasu, prosimy o to, bo ten rząd funkcjonuje dopiero od sześciu czy siedmiu tygodni - podkreśla w rozmowie z reporterem RMF FM Michałem Dobrołowiczem minister rolnictwa Czesław Siekierski.
Chcemy poznać główne postulaty rolników: czy są związane z opłacalnością, czy z Zielonym Ładem, czy z napływem towarów. Prowadzimy rozmowy dwustronne z Ukrainą - dodaje.
Rozumiemy protesty rolników, protestują w słusznej sprawie. Jeśli chodzi o zboże, zboże już nie napływa, jest blokada, są nadwyżki z poprzednich sezonów. Jest też problem polegający na tym, że gdy zboże jest eksportowane z Polski, trafia na rynki, z których jest wypychane przez tańsze zboże z Ukrainy. Staramy się rozwiązywać problemy, boję się, że niemożliwe jest rozwiązanie tych problemów przed protestami, podkreślam, że potrzebny jest czas do końca zbiorów, taki mamy plan. Mamy pewne porozumienia zawarte, jeśli chodzi o przewoźników, prowadzimy intensywne rozmowy z Unią, nasze żądania są jednoznaczne, sprawy handlu są w kompetencjach Unii Europejskiej. Nie chcemy sztucznych sposobów, nie chcemy niczego załatwiać w taki sposób, by przekonywać jakimiś sztuczkami do zakończenia protestu, to mają być poważne rozmowy z rolnikami, bo my serio traktujemy ich oczekiwania - dodaje minister rolnictwa.
Z informacji, jakie uzyskał nasz dziennikarz z Polskiej Izbie Zbożowo-Paszowej, nadwyżki zboża w Polsce z poprzednich sezonów sięgają obecnie nawet sześciu milionów ton.
Protesty rolników, ale i w innych krajach europejskich, są uzasadnione, bo dotyczą relacji Unia Europejska - Ukraina. Protesty rolników są w słusznej sprawie, nie protestujmy na ulicach, tylko usiądźmy do stołu negocjacyjnego - podkreślała w rozmowie z RMF FM Monika Piątkowska, prezes Izby Zbożowo-Paszowej.