Wojciech Murdzek, minister nauki i szkolnictwa wyższego chce, żeby od października studenci wrócili na uczelnie. „Zdecydowanie zachęcamy do powrotu do form nauki sprzed pandemii" – apeluje.
Szef resortu nauki i szkolnictwa wyższego nie przedłużył rozporządzenia, które w połowie marca zawiesiło funkcjonowanie uczelni i wprowadziło nauczanie zdalne w całym kraju.
Murdzek dodał, że żeby ułatwić pracę władzom uczelni, jego resort w kontakcie z GIS przygotował szereg wskazań dot. bezpieczeństwa na uczelniach. Wyraził przekonanie, że w nowym roku akademickim władze uczelni zdołają utrzymać w równowadze dbałość o bezpieczeństwo z troską o jakość kształcenia. Wojciech Murdzek powiedział: Zalecamy powrót do form nauczania sprzed pandemii. Nie wyobrażam sobie, by nauczania online miało być nauczaniem dominującym.
Apel ministra wspiera nowy szef Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
To jednak nie oznacza, że uczelnie będą musiały wznowić naukę stacjonarną w październiku. W przeciwieństwie do szkół podstawowych i średnich mają znacznie większą autonomię w podejmowaniu decyzji o trybie kształcenia.
Na razie większość uczelni zamierza wykłady prowadzić zdalnie, a w modelu tradycyjnym organizować tylko laboratoria. Takie decyzję podjęły między innymi Uniwersytet Jagielloński czy Uniwersytet Warszawski.
Od 12 marca 2020 r. w związku z epidemią koronawirusa SARS-COV-2 ograniczono funkcjonowania uczelni - zawieszono w Polsce działalność dydaktyczną prowadzoną w siedzibach tych uczelni. Analogiczne ograniczenia wprowadzono od 28 kwietnia dla korporacji uczonych oraz jednostek naukowych PAN. Od tego czasu uczelnie i instytuty przeszły na kształcenie zdalne. Od 25 maja umożliwiono jednak prowadzenie części zajęć na uczelniach i w instytutach PAN w tradycyjnej formie. Dotyczyło to jednak tylko tych zajęć, których nie da się przeprowadzić zdalnie. Rozporządzenie to obowiązuje do 30 września br.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jest decyzja władz UW ws. zajęć w semestrze zimowym