Zbudujmy wodociąg – pod takim hasłem w Koniecpolu w powiecie częstochowskim odbywają się dziś dożynki. Susza spowodowała, że w kilkunastu wsiach wyschły studnie. Około półtora tysiąca ludzi nie ma wody. Od kilku tygodni beczkowozami dowożą ją strażacy. Mieszkańcy podczas dożynek zbierają pieniądze na budowę wodociągu.
Koniecpola na budowę wodociągu nie stać. To jedna z najbardziej zadłużonych gmin w Polsce. Kiedy w grudniu zostałem burmistrzem, zastałem gminę w tragicznej sytuacji finansowej. Inwestycje były tu wykonywane w nieprawidłowy sposób, bez pozwoleń. My teraz zwracamy za to pieniądze. Realizujemy program naprawczy, czuwa nad nami Regionalna Izba Obrachunkowa – tłumaczy burmistrz Koniecpola Ryszard Suliga. Dodaje, że gmina zwróciła się do państwa i do samorządu o pomoc w budowie wodociągu. Postanowiliśmy jednak zacząć od siebie i rozpoczynamy zbiórkę pieniędzy – mówi burmistrz.
Na budowę potrzeba ok. 16 mln zł. Ryszard Suliga wie, że takiej kwoty nie uda się zebrać. Może to będzie kropla w morzu, ale uważam, że kropelka do kropelki i popłynie woda, złotówka do złotówki i może nam się uda zebrać tyle pieniędzy, żeby rozpocząć działania na rzecz budowy wodociągu - mówi. Władze gminy uruchomiły też specjalne konto, na które można wpłacać środki.
Na razie w gminie Koniecpol sytuacja jest dramatyczna. Wody w studniach nie ma. Ostatnie opady deszczu nie poprawiły sytuacji. Sądzę, że jeżeli przyszłyby jesienne deszcze, to może w listopadzie, może w grudniu pojawi się woda - mówi burmistrz. Może się jednak okazać, że nie od razu będzie zdatna do picia. Tam, gdzie jeszcze teraz jakaś woda w studniach jest, nawet nie nadaje się do prania, bo jest po prostu brązowa - kwituje Suliga.
(mpw)