Rusza szacowanie strat po ulewie w podszczecińskim Mierzynie. Oberwanie chmury w niedzielę w nocy sprawiło, że zalanych zostało kilkadziesiąt budynków. Strażacy wciąż wypompowują wodę z zatopionych piwnic. Nadal nie można wejść do wielu domów.
Takiej powodzi w Mierzynie nie pamiętają ani interweniujący strażacy, ani najstarsi mieszkańcy. Jeszcze przed wojną Niemcy wybudowali na tych terenach specjalne dreny. Dzięki nim nadmiar wody był odprowadzany do okolicznych stawów. Jednak ostatnio w Mierzynie powstało wiele nowych osiedli. W trakcie budowy dreny zostały uszkodzone, a rowy melioracyjne zasypano.
Wykupując działki mieli jakieś tam oczka, nie oczka. To wszystko trzeba było zasypać i w tej chwili brakuje naturalnych zbiorników, gdzie woda mogła być odbierana. Wszystko w tej chwili wypływa no i tak to wygląda - powiedział Leszek Borowski z Urzędu Gminy Dobra. A to nie wróży dobrze na przyszłość mieszkańcom Mierzyna.