Śledczy z dziesięciu krajów Europy, w tym z Polski, rozbili międzynarodową grupę przestępczą przemycającą papierosy – podała w piątek Prokuratura Krajowa. Zatrzymano transport 50 ton nielegalnego tytoniu. Skonfiskowano też papierosy warte 13 mln euro.

REKLAMA

Więcej światła na sprawę rzuciła prok. Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej.

Śledczy z zachodniopomorskiego pionu PZ PK i dziewięciu krajów współpracowali w ramach Eurojust i Europol. Do zatrzymań doszło w kilkunastu krajach jednocześnie.

W Polsce zatrzymano pięć osób. Przedstawiono im zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, uszczupleń podatkowych w wielkich rozmiarach, dotyczących ponad kilkudziesięciu milionów złotych, a także prania brudnych pieniędzy.

W stosunku do dwóch zatrzymanych osób sąd na wniosek prokuratora zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Co do pozostałych trzech osób, prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze - powiedziała Calów-Jaszewska.

Jak wyglądał nielegalny proceder?

Tytoń sprowadzony był spoza obszaru Unii Europejskiej do składów celnych na terenie Europy. Następnie był przewożony do Polski i wprowadzany do obrotu bez dopełnienia obowiązków celnych i z uszczupleniem należności podatkowych, przede wszystkim podatku akcyzowego, w wielkich rozmiarach.

Nielegalne fabryki i magazyny krajanki tytoniowej zlokalizowano m.in. we Francji.

Tytoń sprowadzany przez międzynarodową grupę przestępczą był ukrywany jako odpad tytoniowy. Po wprowadzeniu na teren Unii Europejskiej trafiał do składów celnych w Belgii, Hiszpanii i Włoszech, a następnie do Niemiec, Francji, Belgii i Holandii, gdzie był przerabiany na papierosy i sprzedawany.

W działaniach brały udział organy śledcze z Francji, Polski, Włoch, Belgii, Bułgarii, Niemiec, Grecji, Łotwy, Litwy i Holandii.