Pisarzowi Michałowi Witkowskiemu za założenie - podczas pokazu mody - czapki z symbolami Waffen SS grozi do dwóch lat więzienia. Do incydentu doszło w czasie łódzkiego Fashion Week. Prokuratura Rejonowa dla Łodzi Polesia wszczęła właśnie postępowanie w tej sprawie.
Choć Michał Witkowski przeprosił już za ten incydent, śledztwo zostało wszczęte. Jak ustalił reporter RMF FM Grzegorz Kwolek, na pewno odbędzie się spotkanie pisarza ze śledczymi. Takie informacje przekazał Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania.
W związku z incydentem zaistniałym w Łodzi 18 kwietnia 2015 roku chciałem szczerze przeprosić opinię publiczną za użycie w stylizacji kapelusza z symbolem, który został odczytany jako symbol SS. Nigdy nie bylem, nie jestem i nie chciałem być propagatorem treści związanych z jakąkolwiek ideologią, a w szczególności z ideologią nazistowską. Nie było moją intencją szerzenie symboliki SS. Kapelusz wraz z elementami stylizacji przygotowywał mi stylista, a otrzymałem go przed samym pokazem, tak też nie przyglądałem mu się zbyt wnikliwie. Założyłem kapelusz nie mając świadomości, że mógłby on kogoś urazić.Michał Witkowski
Do prokuratury wpłynęło też zawiadomienie od osoby prywatnej, że Michał Witkowski popełnił przestępstwo polegające na publicznym propagowaniu faszyzmu. Prokuratura sprawdzi też liczne publikacje prasowe w tej sprawie. Ma na to trzydzieści dni.
Michał Witkowski na swoim blogu przeprosił za założenie skandalicznego nakrycia głowy. Podkreślał, że "za treści wyrażone kapeluszem nie odpowiada". Twierdzi, że nigdy nie chciał propagować treści nazistowskich i nie zdawał sobie sprawy, że może kogoś urazić.
Michał Witkowski jest pisarzem, autorem głośnej książki "Lubiewo" i przedstawicielem gejowskiej literatury.
(md)