Nietypowy sposób zapłaty za koszty sądowe. 34-latek, który miał uiścić 750 zł, przyniósł do sądu w Ostrowie Wielkopolskim dwa worki pełne groszówek – czytamy na ostrow24.tv. W sumie ważyły 30 kilogramów. Musiała interweniować policja.
Jak pisze ostrow24.tv mężczyzna dostał wezwanie do zapłaty 750 zł kosztów sądowych po procesie, który wytoczył przeciwko policji. Sprawę przegrał. To jest moje podziękowanie dla wymiaru sprawiedliwości za niealimentację przez ostatnie 30 lat - skomentował mężczyzna.
W workach były monety o nominałach 1,2 i 5 groszy. Kasjerka na początku odmówiła przyjęcia monet. Wezwała nawet dyrektorkę sądu. Ta - jak twierdzi mężczyzna - miała żądać dostarczenia posegregowanych monet po 100 zł.
Pracownicy sądu wezwali policję. Funkcjonariusze nakazali przyjąć pieniądze w tej formie.
Po kilku godzinach liczenia okazało się, że była nawet nadpłata w kwocie 3,54 zł.
Mężczyzna walczył o alimenty od ojca, będącego rolnikiem. Pomimo prawomocnych wyroków, nie był w stanie wyegzekwować należnych mu kwot.