200 tys. zł straciła 38-letnia mieszkanka gminy Grabowiec (Lubelskie), która uwierzyła, że pomaga amerykańskiemu żołnierzowi. Policja ostrzega, że oszuści najczęściej proszą o pomoc finansową na zakup biletu lub na pokrycie opłat za przesłanie paczki.
Zgłoszenie w sprawie oszustwa otrzymała zamojska policja we wtorek. Z relacji 38-letniej mieszkanki gminy Grabowiec wynikało, że w lipcu poznała przez internet mężczyznę, który przedstawił się jako amerykański żołnierz. Jak przekazała PAP Dorota Krukowska-Bubiło z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu, podczas korespondencji poprosił ją, że chce przyjechać do Polski, ale brakuje mu pieniędzy na bilet.
Wtedy z jego strony padła prośba, aby kobieta wsparła go finansowo i przesłała mu pieniądze. Pierwsza transza wynosiła 14 tys. zł na bilet. Mężczyzna rzewnie jej za to podziękował i obiecał, że jak tylko wróci, to skontaktuje się ze swoją córką i odda wszystkie pieniądze - powiedziała Krukowska-Bubiło.
Po kilku dniach kobieta wysłała kolejne 47 tys. zł na prośbę "żołnierza", który tłumaczył, że brakuje mu 10 tys. euro do biletu. Następnie poinformował, że wysłał jej na adres domowy paczkę.
Po kilku dniach 38-latka otrzymała na swojego maila informację od "funkcjonariusza FBI", że musi zapłacić 100 tys. zł, ponieważ przesyłka została zatrzymana na granicy i w przeciwnym razie ona, jak i nadawca trafią do więzienia poza granicami Polski. "Żołnierz" zapewnił ją, że sprawa jest poważna i jeśli nie zapłaci tych pieniędzy, oboje wylądują w więzieniu. Kobieta w obawie przed więzieniem wpłaciła pieniądze.
Przyszedł jednak kolejny mail od "FBI" z żądaniem 23 tys. zł za zwlekanie z pierwszą przesyłką pieniędzy. 38-latka nie miała już oszczędności. Postanowiła o wszystkim opowiedzieć mężowi, poprosiła go również o zaciągnięcie kredytu. Po lekturze maili od rzekomego funkcjonariusza FBI, mąż 38-latki nabrał podejrzeń. Przypuszczał, że doszło do oszustwa, jednak bał się także, że żona poniesie konsekwencje swojego postępowania i rzeczywiście trafi do więzienia. Dlatego też wziął pożyczkę, pieniądze przekazał żonie, a ona wpłaciła je na wskazane w mailu konto - podała Krukowska-Bubiło.
Po otrzymaniu we wtorek kolejnego maila z żądaniami od "FBI" kobieta zgłosiła sprawę na policję. Mieszkanka powiatu zamojskiego straciła łącznie blisko 200 tysięcy złotych.
Policja ostrzega przed oszustami. Zawierając nowe znajomości, należy być ostrożnym. Zwłaszcza, jeśli poznana przez internet osoba prosi nas o pieniądze. Poprzez regularny kontakt i przedstawianie fałszywych historii z życia zdobywają zaufanie ofiary, a następnie proszą o pomoc finansową na zakup biletu lub na pokrycie opłat za przesłanie paczki. Oszuści cały czas modyfikują swój sposób działania. Dlatego też tylko nasza ostrożność, czujność i dystans do przekazywanych informacji spowodują, że nie staniemy się kolejną ich ofiarą - zaznaczyła Dorota Krukowska-Bubiło z KMP w Zamościu.