Iwona Kinda, mama Iwony Wieczorek, wierzy, że w ciągu roku sprawa zaginięcia jej córki zostanie wyjaśniona. Jeśli jednak tak się nie stanie, będzie chciała wyprawić córce symboliczny pogrzeb.
Nie mam już siły. Od ponad trzech lat żyję w ogromnym napięciu, jeśli do czwartej rocznicy zaginięcia mojej córki nie poznam jej losów, to chyba będę musiała pomyśleć o jej symbolicznym pogrzebie – powiedziała Iwona Kinda w rozmowie z "Faktem". Teraz jednak chcę dać z siebie wszystko, by odnaleźć moje dziecko. Żywe albo martwe. Wierzę w cud, bo nadzieja umiera ostatnia - dodała.
Kilka tygodni temu znów pojawiała się nadzieja. Policja dostała sygnał, że Iwona była widziana w Paryżu. Ten trop okazał się jednak fałszywy. To już kolejna niepotwierdzona informacja dotycząca Iwony Wieczorek.
Kobieta miała już być widziana w Irlandii, a nawet Stanach
Zjednoczonych.
Policjanci zapewniają, że pracują intensywnie nad rozwiązaniem tej sprawy.
Symboliczne pogrzeby wyprawiają swym bliskim rodziny zaginionych, których przez wiele lat nie udaje się odnaleźć i tracą już nadzieję na odnalezienie ich żywych.
Iwona Wieczorek zaginęła 17 lipca 2010 roku. Miała wtedy 19 lat. Samotnie wracała z dyskoteki w Sopocie do domu w Gdańsku.
(jad)