Mateusz Morawiecki zastąpi Beatę Szydło na stanowisku premiera - taka decyzja zapadła na posiedzeniu Komitetu Politycznego Prawa i Sprawiedliwości. Jak poinformowała rzeczniczka PiS Beata Mazurek, członkowie Komitetu byli zgodni co do tego, że w nowej politycznej sytuacji Beata Szydło zasługuje na objęcie "ważnej, eksponowanej funkcji w polskim rządzie". Będzie to stanowisko wicepremiera - nieoficjalne ustalenia RMF FM w tej sprawie już się potwierdziły. Nie zapadły natomiast jeszcze ostateczne rozstrzygnięcia co do innych zmian w rządzie Prawa i Sprawiedliwości: decyzje ma podejmować Mateusz Morawiecki, a roszad należy spodziewać się w styczniu.
Po gorącym politycznie dniu i serii spotkań z udziałem najważniejszych polityków w państwie o osiemnastej zebrał się Komitet Polityczny PiS: właśnie w tym gronie, liczącym około 30 przedstawicieli partii rządzącej, miało zapaść najważniejsze rozstrzygnięcie - dotyczące obsady stanowiska premiera. Po posiedzeniu Komitetu rozpoczęło się posiedzenie klubu parlamentarnego PiS. Do dziennikarzy oczekujących przed siedzibą partii na Nowogrodzkiej wyszła jednak rzeczniczka ugrupowania Beata Mazurek.
Komitet Polityczny Prawa i Sprawiedliwości dokonał oceny dwóch lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Pomimo tego, że spotykaliśmy się z wieloma atakami zarówno w kraju, jak i polityce międzynarodowej, to uważamy, że ten okres był okresem, w którym osiągnęliśmy sukcesy. Nie tylko w dziedzinie społecznej, ale także w dziedzinie bezpieczeństwa - wewnętrznego, jak i zewnętrznego, w dziedzinie kultury, w dziedzinie oświaty. To oczywiście ogromny sukces również pani premier Beaty Szydło, która wykazała się ogromną determinacją, umiejętnościami politycznymi, pracowitością. Jej zawdzięczamy to, co udało nam się zrealizować - podkreślała Beata Mazurek.
Następnie oświadczyła, że "sytuacja międzynarodowa i sytuacja krajowa powodują, że przed nami troszkę inne wyzwania, troszkę inne zadania".
To wymaga korekty nie tylko (jeśli chodzi o) ministrów, ale także kierownictwa tego rządu - dodała.
W związku z tym pani premier złożyła na ręce Komitetu Politycznego rezygnację z pełnionej przez siebie funkcji. Ta rezygnacja została przez Komitet Polityczny przyjęta - poinformowała Mazurek, po czym zaznaczyła: Uważamy, że - decyzją Komitetu Politycznego - Beata Szydło powinna w dalszym ciągu pełnić ważną, eksponowaną funkcję w polskim rządzie.
Natomiast na stanowisko premiera Komitet Polityczny wysunął kandydaturę pana wicepremiera Mateusza Morawieckiego - ogłosiła rzeczniczka PiS.
Dopytywana przez dziennikarzy o szczegóły głosowania w tej sprawie, Mazurek zaznaczyła, że "głosowanie było tajne". Nie będę mówiła o jego kulisach - oświadczyła.
Znane są już rozstrzygnięcia co do dalszych politycznych losów odchodzącej szefowej rządu: Beata Szydło zostanie wicepremierem w gabinecie Mateusza Morawieckiego. Te początkowo nieoficjalne ustalenia dziennikarki RMF FM Katarzyny Szymańskiej-Borginon potwierdził już wiceszef MSZ Jan Dziedziczak.
Pytanie, czym wicepremier Beata Szydło będzie się zajmować. Jak donosi reporter RMF FM Paweł Balinowski, najczęściej i najgłośniej mówi się, że Szydło będzie wicepremierem - ministrem bez teki ds. społecznych - co oznacza, że nie obejmie żadnego resortu.
Wciąż nie ma natomiast ostatecznych decyzji co do innych zmian w rządzie PiS: podejmować je ma przyszły premier Mateusz Morawiecki.
Z nieoficjalnych informacji reportera RMF FM Patryka Michalskiego wynika jednak, że w nowym gabinecie zabraknie bliskich współpracowników Beaty Szydło: m.in. minister Elżbiety Witek czy szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, ministra Henryka Kowalczyka.
Niemal pewne jest również - co, według nieoficjalnych ustaleń Patryka Michalskiego, Jarosław Kaczyński sugerował już kilka dni temu - że ze stanowiskiem pożegna się szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Warto zwrócić uwagę, że propozycję Jarosława Kaczyńskiego, by to Mateusz Morawiecki stanął na czele rządu, Komitet Polityczny PiS przypieczętował w głosowaniu tajnym. Z informacji naszego reportera Patryka Michalskiego wynika, że kandydaturę obecnego wicepremiera, ministra rozwoju i finansów poparła zdecydowana większość członków Komitetu.
Na razie jednak decyzja ta, podobnie jak rezygnacja Beaty Szydło złożona "na ręce Komitetu Politycznego", nie mają formalnego znaczenia. Polska konstytucja nie zna bowiem takiej formuły. Zgodnie z zapisami ustawy zasadniczej, dymisję rządu premier składa na ręce prezydenta, a nie przed władzami partii.
Ta formalna rezygnacja nastąpić ma - jak donoszą dziennikarze RMF FM - już w piątek, zaś powołanie nowego rządu z Mateuszem Morawieckim na czele planowane jest na wtorek.
Na tym nie koniec roszad: kolejnych zmian w rządzie Prawa i Sprawiedliwości możemy spodziewać się w styczniu.
Już w poniedziałek dziennikarz RMF FM Patryk Michalski ujawnił, że wedle najbardziej prawdopodobnego scenariusza rekonstrukcji, przygotowanego przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, na czele rządu miałby stanąć wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki, Beata Szydło natomiast miałaby wystartować w przyszłorocznych wyborach prezydenckich jako kandydatka PiS na prezydenta Warszawy - w takiej roli jeszcze w poniedziałek widzieli ją kluczowi politycy partii rządzącej.
Pozostałe zmiany w rządzie uzależniano również od propozycji samego Morawieckiego, choć już wtedy - jak wspomnieliśmy - prezes Jarosław Kaczyński sugerował, że z teką pożegna się szef MSZ Witold Waszczykowski.
W czwartek polityczna rzeczywistość nieco się zmieniła.
Rano Andrzej Duda zaprosił do Pałacu Prezydenckiego premier Szydło, prezesa Kaczyńskiego i marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Żadnych ustaleń po tym spotkaniu nie ujawniono.
Nasz dziennikarz Patryk Michalski dowiedział się jednak nieoficjalnie, że w czasie tych rozmów Andrzej Duda wyszedł z pomysłem, by po ustąpieniu ze stanowiska szefowej rządu Beata Szydło objęła funkcję marszałka Sejmu. Prezydent miał przekonywać, że Szydło nie może z dnia na dzień stać się szeregowym posłem. Tę wersję wydarzeń zdawała się potwierdzać właśnie obecność w Pałacu Prezydenckim marszałka Kuchcińskiego.
Wczesnym popołudniem Beata Szydło spotkała się z Jarosławem Kaczyńskim w siedzibie PiS na Nowogrodzkiej. Z nieoficjalnych ustaleń naszego dziennikarza wynikało, że była to rozmowa w cztery oczy.
O szesnastej szefowa rządu ponownie zawitała na Nowogrodzką - tym razem jednak na spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim pojawił się również wicepremier Mateusz Morawiecki.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
(e)