W czasie sobotnich zeznań Juliusz Braun – przewodniczący KRRiT – sporo czasu poświęcił na definiowanie słowa „mataczenie”. Zostało ono użyte w odniesieniu do zadziwiającego ciągu niejasności i błędów, towarzyszących pracom nad ustawą o rtv. Jednak obok kontrowersji wokół tej ustawy ciekawy jest też inny ciąg niejasności i błędów w wypowiedziach samego Juliusza Brauna, dotyczących koncesji dla radia RMF FM i Blue FM.

REKLAMA

Julisz Braun wymienił przed komisją śledczą osoby odpowiedzialne – jego zdaniem – za kontrowersyjną decyzję o zlikwidowaniu radia Blue FM: pan Czarzasty, pan Halber, pani Waniek, pan Jaworski, pan Sęk.

Czy wersja Brauna jest zgodna ze stanem faktycznym. Bogdan Zalewski rozmawiał o tym z prawnikiem RMF FM Kazimierzem Gródkiem. Posłuchaj:

( czytaj )

A czy pan Braun ma czyste sumienie w sprawie koncesji dla RMF FM? Oto, jak przewodniczący KRRiT odpowiedział na pytanie posła Zbigniewa Ziobry, jednego z członków komisji:

Zbigniew Ziobro: Przed rozpoznaniem koncesji dla radia RMF FM wiem, że państwo dysponowaliście opiniami wybitnych ekspertów, profesorów prawa, prof. Stanisława Biernata, prof. Michała du Valla, prof. Ewy Nowińskiej, które wskazywały, że umieszczenie w koncesji radia RMF – i każdej innej koncesji – tego rodzaju szczegółowych zapisów praktycznie nieograniczonej kontroli właścicielskiej, są sprzeczne nie tylko z porządkiem ustawowym, ale są sprzeczne z konstytucją. Czy pan to potwierdza?

Juliusz Braun: Dysponowaliśmy również opiniami innych, wybitnych specjalistów, którzy stwierdzali, że tego rodzaju konstrukcja koncesji na gruncie ustawy o radiofonii i telewizji i prawa kodeksu spółek, jest w pełni prawidłowa. Przy tworzeniu tych zapisów współpracował z nami m.in. pan prof. Szwaja.

Taka jest wersja Brauna, a jaki był stan faktyczny? Nie zgodzę się z wypowiedzią pana Brauna, pan Braun uniknął odpowiedzi na to pytanie. Pan Braun od początku prezentował stanowisko, że w sprawach własnościowych KRRiT również uznała, że musi dysponowac narzędziami, które faktycznie pozwolą na kontrolę przekształceń własnościowych. Mówiąc wprost – pan Braun uważał wówczas, że to uprawnienie Rady pozwalające ograniczać właściciela w dokonywaniu jakichkolwiek inwestycji w zakresie mediów jest ważnym uprawnieniem Rady, i Krajowej Radzie należy się tego rodzaju kontrola nad nadawcami. To, że to uprawnienie doprowadziło do wynaturzeń, do takich sytuacji, w których niektórzy członkowie KRRiT byli w stanie wywierać presję, nacisk na nadawców, aby sprzedali swoje rozgłośnie określonym inwestorom jest właśnie konsekwencją takiego stanu rzeczy i takiego podejścia również przewodniczącego Brauna do tych spraw - mówi Kazimierz Grógdek.

Foto: Archiwum RMF

16:55