Marszałek Mazowsza zawiadamia prokuraturę w sprawie biura podróży FiLiZ Tour. Jeszcze dziś dokumenty trafią do prokuratury - dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski. Mowa w nich o oszustwie i wyłudzeniach.

REKLAMA

Marszałek województwa w piśmie do prokuratury twierdzi, że właściciele FiLiZ Tour przyjmowali wpłaty i sprzedawali wycieczki wiedząc, że nie zostaną one zrealizowane.

Lista osób zawierających umowę z biurem podróży FiLIiZ Tour z o.o. ,co do których zachodzi podejrzenie, iż zostali pokrzywdzeni, w ocenie Urzędu Marszałkowskiego, może świadczyć o tym, że przedstawiciele spółki doprowadzili pokrzywdzonych do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w ten sposób, iż zawierali umowy oraz przyjmowali od wielu osób wpłaty, wiedząc o tym, iż nie będą w stanie wywiązać się z zaciągniętych zobowiązań - czytamy w zawiadomieniu.

Jest też podejrzenie, że szefowie biura ukryli i upłynnili majątek, by nie spłacić klientów, bo w siedzibie firmy zostały gołe ściany i powyrywane kable. Lokal, w którym znajdowała się siedziba spółki, został opuszczony przez przedstawicieli spółki, i brak w nim było jakiegokolwiek mienia należącego do spółki. Taki stan rzeczy uzasadnia przypuszczenie, że przedstawiciele spółki uszczuplają swój majątek, aby w ten sposób udaremnić zaspokojenie swoich wierzycieli przez to, że usuwają lub ukrywają składniki majątku spółki - można przeczytać w zawiadomieniu.

Od dnia ogłoszenia upadłości ślad po właścicielach biura zaginął. Nie ma żadnego kontaktu z bułgarską inwestorką, która pod koniec czerwca kupiła od tureckich właścicieli biuro FiLiZ Tour. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, szefowie spółki mogli ulotnić się z dwoma milionami złotych. Na tyle wpłaty od 1,5 tysiąca turystów szacuje urząd marszałkowski. To tylko szacunki, bo po touroperatorze nie została żadna dokumentacja.

Upadek FiLiZ Tour

Czwartego września do sądu w Warszawie trafił wniosek o upadłość biura podróży FiLiZ Tour. Firma na lodzie zostawiła około półtora tysiąca ludzi. O swoich kłopotach przedstawiciele touroperatora nie powiadomili marszałka województwa mazowieckiego. Biuro FiLiZ Tour o upadłości poinformowało na swojej stronie internetowej. W krótkim komunikacie przepraszało swoich klientów za kłopoty.

Jak się ustrzec problemów z nieuczciwym biurem?

Nie ma idealnych sposobów, gwarantujących nam udane wakacje. Można tylko ograniczać ryzyko. Najłatwiej sprawdzić, czy biuro figuruje w rejestrze dłużników. Warto sprawdzić, czy prezes biura, z którym jedziemy na wakacje, nie prowadził już firm, które zbankrutowały. Dane członków zarządu możemy znaleźć w KRS.

Absolutnie niezbędne jest sprawdzenie wysokości gwarancji ubezpieczeniowej. To możemy zrobić w turystycznych rejestrach urzędów marszałkowskich lub na rządowej stronie www.turystyka.gov.pl. Warto pamiętać, że 100-200 tysięcy złotych, jak w przypadku FiLiZ Tour, w przypadku bankructwa nie wystarczy na wiele. I jeszcze jedno, może najważniejsze - wycieczka na dwa tygodnie, all inclusive, samolotem na Majorce za 999 zł...Taka oferta oznacza dramatyczne ratowanie płynności biura albo....zwykłe oszustwo.

Upadło kolejne biuro podróży. To FiLiZ Tour z Warszawy
Upadło kolejne biuro podróży. To FiLiZ Tour z Warszawy
Upadło kolejne biuro podróży. To FiLiZ Tour z Warszawy
Upadło kolejne biuro podróży. To FiLiZ Tour z Warszawy
Upadło kolejne biuro podróży. To FiLiZ Tour z Warszawy
Upadło kolejne biuro podróży. To FiLiZ Tour z Warszawy

Biura podróży padały tego lata jedno po drugim

Czarną serię upadków firm turystycznych rozpoczęło biuro Sky Club, które organizowało wycieczki pod marką własną oraz Triady. Firma złożyła wniosek o upadłość na początku lipca. Wówczas za granicą przebywało około 6 tysięcy turystów, którzy wykupili wakacje. W sumie w sprawie poszkodowanych jest prawie 23,5 tysiąca osób.

Swoją działalność zawiesiło także biuro Alba Tour z Poznania. Wielkopolski Urząd Marszałkowski musiał sprowadzić do kraju ponad 400 klientów tej firmy. 16 lipca upadłość ogłosiło biuro Africano Travel. Do Polski trzeba było sprowadzić z Egiptu ok. 160 osób, które nie miały opłaconych świadczeń. Problemy touroperatora zaczęły się, kiedy właściciel biura trzy miesiące temu nawiązał współpracę z firmą Alba Tour. Jej właściciel oszukał nie tylko swoich pracowników i ponad trzy tysiące klientów, ale też biznesowych partnerów.

Wniosek o niewypłacalność złożyło w Mazowieckim Urzędzie Marszałkowskim także biuro Blue Rays. 27 lipca niewypłacalność ogłosił z kolei touroperator z Oświęcimia - biuro podróży Atena. Wówczas za granicą znajdowało się 52 klientów tej firmy. Trzy dni później okazało się, że niewypłacalne jest także biuro Elektra Travel z Wałbrzycha.

Następnym biurem było Aquamaris z Bielska-Białej. Ostatnim touroperatorem, który zapowiedział upadłość, było natomiast chorzowskie biuro Mato World Holidays.