19 osób zatrzymanych za popełnienie przestępstw podczas marszu narodowców w Warszawie po przesłuchaniach zostało zwolnionych. W jednostkach policji pozostaje jeszcze 17 uczestników burd. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, 90 proc. zatrzymanych to pseudokibice.
Kibole przyjechali do stolicy aż z 9 województw, także z tych odległych, jak zachodniopomorskie czy z dolnośląskie. Mają od 18 do 41 lat. Połowa z nich w trakcie zatrzymania była nietrzeźwa.
Większość zatrzymano za udział w nielegalnym zbiegowisku. Wiadomo jednak, że części z nich mają zostać postawione zarzuty związane z atakowaniem policjantów, ale także z kradzieżą i posiadaniem narkotyków. Dziś przesłuchania będą kontynuowane.
W środę ulicami Warszawy przeszedł Marsz Niepodległości. Mimo że - zgodnie z zapowiedziami organizatorów - miał być zmotoryzowany - wielu uczestników brało w nim udział pieszo. Podczas Marszu doszło do zamieszek; policja informowała m.in., że na rondzie de Gaulle'a w stronę policjantów poleciały kamienie i race. Zniszczone zostało też mieszkanie w kamienicy przy ul. 3 maja.
Komenda Stołeczna Policji informowała, że zgromadzenie pieszych jest nielegalne. Rzecznik KSP nadkom. Sylwester Marczak podczas wczorajszej konferencji prasowej zwracał uwagę, że taktyka policji nie uległa zmianie w kontekście działań poszczególnych osób biorących udział w protestach, zgromadzeniach, które odbywały się w ostatnim czasie.
Marczak poinformował, że liczba rac i niebezpiecznych przedmiotów, które były rzucane w kierunku policjantów podczas środowego marszu stanowiło realne zagrożenie dla życia i zdrowia tych policjantów. To jest tak naprawdę podstawa wszelkiego działania policjantów - podkreślił.
Dodał, że podczas Marszu Niepodległości "rannych zostało 35 policjantów". Mamy urazy kręgosłupa wśród policjantów, urazy głowy, mamy złamaną rękę. W tej chwili jeszcze trzy osoby przebywają w szpitalu z uwagi na stan, w którym się znajdują. To pokazuje tak naprawdę podejście części osób, które brały udział we wczorajszych wydarzeniach" - powiedział.
Dziś policja opublikowała nagrania z Marszu Niepodległości. Na filmach widać m.in. jak w kierunku funkcjonariuszy lecą petardy i kamienie.
NIE PRZEGAP: Policja publikuje zdjęcia z monitoringu po burdach podczas Marszu Niepodległości
W kilku miejscach było niezwykle gorąco. Niestety jest to fakt. Policjanci w okolicach Ronda de Gaulle’a zostali zaatakowani m.in. racami. Dosłownie walczyli w ogniu. Chuligani atakujący policjantów w zdecydowanej większości to pseudokibice" - napisała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji.
Wczoraj w kilku miejscach byo niezwykle gorco. Niestety jest to fakt. Policjanci w okolicach Ronda de Gaullea zostali zaatakowani https://t.co/B0tjK4Fd5v. racami. Dosownie walczyli w ogniu. Chuligani atakujcy policjantw w zdecydowanej wikszoci to pseudokibice. pic.twitter.com/uVRufdq7js
Policja_KSPNovember 12, 2020
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Marsz narodowców: Nie było zgody dowódcy operacji na użycie broni gładkolufowej