"Zespół do spraw legalizacji marihuany złożył w Sejmie pakiet projektów ustaw" - przekazała jego przewodnicząca Beata Maciejewska z Lewicy. Projekty dotyczą konopi włóknistych, marihuany medycznej i marihuany rekreacyjnej.
Data, którą zespół wybrał na złożenie projektów w Sejmie, nie jest przypadkowa. We wtorek przypada 20 kwietnia, w anglosaskim zapisie to 4.20 i to właśnie liczba 420 (a także sam dzień) jest symbolem konsumentów marihuany.
Pakiet Ustaw Konopnych ley ju na biurku Marszaek Sejmu RP @elzbietawitek. Dobrego dnia 4/20 #LegalizeIt #ZielonaBeata #witoMarihuany pic.twitter.com/xhMZUqPPDu
B_MaciejewskaApril 20, 2021
Jak podkreśla Beata Maciejewska przewodnicząca do do spraw legalizacji marihuany, "pakiet ustaw konopnych jest nowoczesny, dostosowany do współczesności, racjonalizujący politykę wobec konopi".
Według niej, pakiet zawiera "bardzo racjonalne, szeroko skonsultowane rozwiązania, wychodzące naprzeciw rozwiązaniom w całej Europie".
Konopie są substancją, z którą miliony ludzi mają na co dzień do czynienia i nie możemy zamykać na to oczu, tylko trzeba coś z tym zrobić - powiedziała posłanka.
Największe emocje budzi projekt dotyczący dekryminalizacji niewielkich ilości marihuany na własny użytek i to za niego odpowiada przewodnicząca zespołu. W projekcie zaproponowano, aby posiadanie do pięciu gram marihuany i haszyszu na własne potrzeby nie było karane, a posiadanie od 5 do 10 gram było karane grzywną.
Pomysłodawcy zmiany w przepisach chcieliby również, aby możliwe było posiadanie czterech krzaków konopi innych niż włókniste na jedno gospodarstwo domowe.
Chcemy, żeby substancja, która jest wśród ludzi powszechna, a jest totalnie zakazana, stała się w niewielkich ilościach dostępna dla ludzi, bo jest o wiele mniej szkodliwa od alkoholu - powiedziała Maciejewska.
Drugi z projektów dotyczy marihuany medycznej i złożyła go wiceszefowa zespołu, posłanka Paulina Matysiak z Lewicy. Zakłada m.in. umożliwienie uprawy konopi na ten cel.
Obecnie marihuanę medyczną sprowadzamy z innych państw, ale przecież korzystniej byłoby produkować ją w Polsce. Rolnicy mieliby dodatkowe źródło dochodu, a pacjenci uzyskaliby stały, tani i łatwy dostęp do leku - powiedziała posłanka.
Ponadto propozycja zakłada także refundację zakupu marihuany medycznej.
Wielu pacjentów nie może korzystać z leczenia, ponieważ nie stać ich na drogą, nierefundowaną terapię - zauważa Matysiak.
Badania wielokrotnie wykazały zalety płynące z korzystania z medycznej marihuany przez pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, przewlekłym bólem czy zespołem jelita drażliwego. Powinniśmy ułatwić im dostęp substancji, która może polepszyć ich stan zdrowia - podkreśla posłanka.
Kolejny z pomysłów dotyczy konopi włóknistych i odpowiada za niego sekretarz zespołu, posłanka Urszula Zielińska z Koalicji Obywatelskiej. Zakłada on m.in. zwiększenie dopuszczalnego poziom substancji psychoaktywnych THC z 0,20 do 0,30 proc.
Każde przekroczenie o 0,01 już grozi rolnikowi karą z Kodeksu karnego, nawet karą więzienia - powiedziała Zielińska.
To jest poważny problem i to odstrasza od uprawy - dodała. Posłanka zaznaczyła, że "Parlament Europejski pod koniec zeszłego roku podniósł tę wartość do 0,3 proc. i to jest jedno założeń także naszego projektu".
Projekt dotyczący konopi włóknistych zakłada także rozszerzenie katalogu zastosowań m.in. o zastosowania energetyczna na biomasę, ale także zastosowania w celach badania i rozwoju.
Inna z proponowanych zmian to uchylenie obowiązku corocznej uchwały sejmików wojewódzkich, która jest niezbędna do uzyskania zezwolenia z gminy na uprawę. To jednak co roku opóźnia działanie rolników, bo jest uchwalane między marcem a majem, a wysiew konopi musi nastąpić w kwietniu-maju.
Pod projektami zespołu podpisali się jego członkowie - zarówno posłowie Lewicy, Koalicji Obywatelskiej, ale też przedstawiciele koła Konfederacji.
Słuchajcie online już teraz!
Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.