Wojenka w obozie lewicy? Podczas spotkania Zarządu Krajowego SLD z premierem doszło do tarć. Po przeciwnych stronach stanęli: Marek Belka i Józef Oleksy.
Spotkanie miało służyć wypaleniu fajki pokoju, ale czar prysł, gdy doszło do starcia premier-marszałek. Poszło podobno o zarzut, że działania rządu są tu i ówdzie torpedowane. Padały mocne słowa o knuciu za plecami i rzucaniu kłód pod rządowe nogi.
Panowie Belka i Oleksy się wzburzyli i spotkanie czym prędzej opuścili. Marszałek potem incydent oczywiście bagatelizował. Nie wiem, skąd ma pan takie informacje? Od moich partyjnych kolegów? A to pewnie oni coś przejaskrawiają albo knują - mówił.
Ale stać między oba panami może być więcej, bo wydaje się, że właśnie między tą dwójką rozegra się walka o SLD-owską nominację w wyborach prezydenckich.