Sąd aresztował tymczasowo na wniosek prokuratury Marka D., pseudonim "Mały Marchewa". Mężczyzna usłyszał już zarzut posiadania znacznej ilości narkotyków i przygotowania ich do wprowadzenia do obrotu. Policyjni antyterroryści zatrzymali jednego z najgroźniejszych małopolskich przestępców w Katowicach. Poszukiwany był dwoma listami gończymi. Jeden z nich dotyczył rozbojów i wymuszeń rozbójniczych.
Marek D. uważany był kiedyś za nieformalnego lidera jednej z grup przestępczych. Od pewnego czasu ukrywał się na Śląsku.
W sumie zatrzymaliśmy trzech mężczyzn, z tym że w jednym z mieszkań ukrywał się właśnie on ze swoją dziewczyną. Miał około kilograma kokainy o wartości prawie 150 tysięcy złotych - mówił inspektor Dariusz Nowak z małopolskiej policji. Jak dodał, narkotyki pochodzą z Ameryki Południowej:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Drugi z zatrzymanych usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Trzeci odpowie natomiast za posiadanie podrobionego dokumentu. Policjanci zabezpieczyli oprócz kokainy również pieniądze, karty kredytowe, a także maczety, noże i kije baseballowe.
Marek D. to przyrodni brat Jacka M., pseudonim "Marchewa" - domniemanego szefa jednego z najgroźniejszych gangów, działających kilka lat temu w Małopolsce. Po rozbiciu tej grupy Marek D. zaczął współpracować z gangami, przemycającymi kokainę z Ameryki Południowej.