Ponad sto osób - rodzice i dzieci - protestowało w podkrakowskich Piekarach w obronie szkółki pływania, która w tamtejszym ośrodku sportowo-rekreacyjnym prowadziła zajęcia dla uczniów od 2010 roku. Fundacja Siemaszki, która dzierżawi basen w Piekarach, nie przedłużyła kontraktu dla firmy. Teraz na basenie zajęcia może prowadzić tylko inna konkurencyjna szkółka pływania.
Rodzice protestowali, bo chcieli, by na basenie w Piekarach swoje zajęcia mogły prowadzić obie szkółki pływackie. W rozmowie z naszym dziennikarzem przyznali, że nie rozumieją, dlaczego Fundacja nie zgodziła się na takie rozwiązanie.
Przecież dla każdego jest miejsce, możemy się jakoś podzielić. Fundacja nic nam nie mówi i nie pozawala, żebyśmy wysyłali dzieci do szkoły, do której mamy zaufanie - mówiła pani Anna, matka dziecka uczęszczającego na zajęcia od kilku lat.
Mamy ogromne zaufanie do pana Sebastiana i jego ekipy, oni mają podejście do dzieci. Dzieci chcą chodzić na te zajęcia - mówił nam z kolei ojciec jednego z dzieci uczęszczających na zajęcia.
Fundacja Siemaszki nie chciała udzielać informacji na ten temat.
Z naszych informacji wynika, że ostatecznie szkółka pływacka, o którą walczyli rodzice, będzie prowadzić zajęcia na basenie w Zabierzowie.
(łł)