„W komisji ds. Amber Gold pokazałam, że chcę i potrafię pracować, że niezależnie od tego, jak ciężkie zadanie zostanie mi powierzone, to je wykonam; moim priorytetem będzie to, by ludziom żyło się w mieście łatwiej” - oświadczyła w piątek kandydatka PiS na prezydenta Krakowa Małgorzata Wassermann.
Jestem z tego miasta, tu się urodziłam, tu mieszkam, tu mieszka cała moja rodzina, tu skończyłam wszystkie szkoły - mówiła kandydatka PiS.
Jak dodała, od trzech lat zasiada w parlamencie, gdzie dostała się w wyniku tego, iż "wielu krakowian zaufało mi i oddało swój głos".
Ostatnie moje dwa lata to jest ciężka praca w komisji. Myślę, że tą pracą pokazałam, że chcę, że potrafię pracować; niezależnie od tego jak ciężkie zadanie zostanie mi powierzone do wykonania, to po prostu go wykonam - podkreśliła.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Dopytywana, jaki jest jej pomysł na Kraków, Wassermann odparła, że ma wiele pomysłów. Zaznaczyła jednocześnie, że o szczegółach swojego programu będzie mówiła, gdy rozpocznie się kampania wyborcza.
Jestem o tyle w komfortowej sytuacji, że ja tutaj mieszkam, czyli te problemy, które dotykają mieszkańców Krakowa, dotykają również mnie. Są one mi znane nie tylko z tej perspektywy, że trzeba je będzie rozwiązać, tylko ja sama czuję te bariery - mówiła.
Widzę te miejsca, w których można by działać lepiej, szybciej, żeby żyło nam się łatwiej - dodała.
Wassermann zapewniła, że jej podstawowym priorytetem będzie to, aby "ludziom żyło się w mieście łatwiej". Jako przykład podała lepsze planowanie remontów ulic w mieście. Spróbujemy tego typu problemy rozwiązywać właśnie po to, aby wszystkim było łatwiej - powiedziała Wassermann.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy, zapewniła, że prace komisji ds. Amber Gold, której przewodniczy, zakończą się przed wyborami. Według niej zakończenie prac komisji przewidziane jest na wrzesień.
(ag)