Oba noworodki, których ciała znaleziono na balkonie bloku w Iławie, urodziły się żywe - poinformowała Prokuratura Okręgowa w Elblągu, powołując się na wstępną opinię biegłego. Poród odbył się poza szpitalem, matka dzieci zmarła.

REKLAMA

Rzeczniczka elbląskiej prokuratury Iwona Piotrowska powiedziała, że ze wstępnej opinii biegłego po sekcji zwłok wynika, że był to poród z ciąży bliźniaczej, a dzieci urodziły się żywe. Byli to chłopcy - dodała.

Jak przypomniała, takie ustalenia biegłego potwierdzają przyjętą w śledztwie kwalifikację prawną, czyli podejrzenia dzieciobójstwa. Jej zdaniem, bliższe informacje o wnioskach z sekcji powinny być znane w środę. Śledczy czekają też na wyniki badań histopatologicznych. Na razie nie wypowiadają się o przyczynach śmierci dzieci.

W ubiegłym tygodniu do szpitala w Iławie w krytycznym stanie trafiła kobieta, która niedawno urodziła. Pacjentka zmarła w piątek rano. Policjanci na balkonie mieszkania kobiety odnaleźli w workach na śmieci ciała dwóch noworodków.

W poprzednich latach policja odnotowała w sumie cztery zgłoszenia dotyczące tej rodziny - ostatnie w lipcu 2015 roku. Głównym powodem były kłótnie nastoletniej córki z matką. Poza zgłoszeniem o awanturze domowej czy ucieczce nieletniej z domu, było też wezwanie do nietrzeźwej matki.

Wiadomo, że rodzina zmarłej 35-latki była objęta opieką kuratora sądowego, miała przydzielonego też asystenta rodziny. Nikt o jej ciąży jednak nie wiedział.

35-latka osierociła piątkę dzieci w wieku od 3 do 15 lat. Wszyscy są teraz pod opieką babci, która będzie chciała zostać ich prawnym opiekunem. Rodzinie pomaga też psycholog.

(mpw, abs)