Do podłożenia bomby w macedońskim Tetovie przyznała się dotychczas mało znana Narodowa Armia Albańska. Ładunek eksplodował w pobliżu centrum miasta. Zniszczonych zostało kilka sklepów, na szczęście nikt nie został ranny.
„To odpowiedź na wypowiedź ministra spraw wewnętrznych, że jesteśmy jakąś nie liczącą się grupą.” - powiedział rzecznik organizacji ukrywający się pod pseudonimem Berisza. Zapowiedział też, że w najbliższych dniach należy się spodziewać podobnych ataków. Tymczasem inne ugrupowanie macedońskich Albańczyków - Narodowa Armia Wyzwoleńcza - wezwało władze w Skopje do uchwalenia amnestii dla partyzantów. W piątek wprowadzono poprawki do konstytucji Macedonii, przyznające więcej praw Albańczykom, a prezydent Boris Trajkovski obiecał partyzantom, że nie będą ścigani przez prawo, ale domagają się oni konkretnych zapisów.
rys. RMF
21:30