Ludwik Dorn miał wypadek samochodowy. W okolicach Myszyńca na Mazowszu jego auto wjechało do rowu. Politykowi nic się nie stało. Jak powiedział policji, zagapił się i złapał pobocze. Wtedy stracił panowanie nad autem.
REKLAMA
Gdy przyjechała drogówka, Dorn poddał się badaniu alkomatem - był trzeźwy.