Do niecodziennego wypadku z udziałem policyjnego samochodu doszło w Rejowcu Fabrycznym na Lubelszczyźnie. Pijany rowerzysta dosłownie wbił się w radiowóz. Siłą rozpędu uderzył w tył auta, wybił głową tylną szybę i wylądował na siedzeniu dla osób zatrzymanych.

REKLAMA

Mężczyzna ma jedynie złamany nos i rozciętą wargę. Po udzieleniu pomocy zbadaliśmy go na alkomacie. Okazało się, że miał 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedział reporterowi RMF FM podinspektor Janusz Wojtowicz z lubelskiej policji.

Gdy rowerzysta wytrzeźwieje, zostaną mu postawione zarzuty jazdy pod wpływem alkoholu i spowodowania kolizji.