Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Łowiczu sąd aresztował na trzy miesiące 22-letniego mężczyznę podejrzanego o zabójstwo 16-latki w Dzierzgowie (woj. łódzkie) - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Potrzebę aresztowania uzasadnialiśmy grożącą podejrzanemu surową karą, zachodzącą z jego strony obawą matactw i ukrywania się przed organami ścigania - przekazał prokurator Kopania.
Dodał, że podczas przesłuchania, które odbyło się w szpitalu, gdzie mężczyzna przebywa dozorowany przez policjantów, nie odniósł się do stawianego zarzutu, odmówił złożenia wyjaśnień, odpowiadał jedynie na pytania obrońcy, które dotyczyły stanu zdrowia.
"Planowane jest przeprowadzenie badań sądowo-psychiatrycznych. Oczekujemy na wyniki badania próbek krwi, które pozwolą na ustalenia, czy nie znajdował się pod wpływem środków odurzających. W chwili zatrzymania był trzeźwy" - przekazał w poniedziałek Kopania.
W niedzielę prokuratura postawiła zarzut zabójstwa 22-letniemu mężczyźnie, który zaatakował nożem 16-letnią dziewczynę w Dzierzgowie (woj. łódzkie). Podejrzanemu grozi dożywocie.
Do ataku doszło w sobotę na terenie jednej z posesji w Dzierzgowie w pow. łowickim (Łódzkie). Dziewczyna kosiła trawę, kiedy niespodziewanie podszedł do niej mężczyzna i kilkakrotnie ugodził ją nożem, co było bezpośrednią przyczyną jej śmierci. Świadkami zbrodni byli m.in. brat ofiary, ojciec i babcia. Natychmiast wezwano pomoc, ale nastolatki nie udało się uratować.
"Wiemy, że w sobotę kontaktował się wcześniej z dziewczyną, bo chciał się z nią spotkać. Ofiara nie wyraziła takiej chęci i prawdopodobnie to spowodowało, że pojawił się z nożem na podwórku 16-latki" - mówił prokurator Kopania.
Zabójca i ofiara znali się wcześniej. Przez jakiś czas mieli być parą.
Sprawca został zatrzymany kilometr od miejsca zbrodni przez policjanta po służbie, który zauważył zakrwawionego mężczyznę. Rzecznik prokuratury wskazał, że zabezpieczony na miejscu zbrodni kuchenny nóż miał długość ponad 30 cm.