Ponad 100 osób wzięło udział manifestacji pracowników służb mundurowych z regionu łódzkiego. Uczestnicy akcji wręczyli wojewodzie łódzkiemu i marszałkowi województwa petycje do premiera Donalda Tuska, w której zaapelowali o pomoc.
Związkowcy protestowali m.in. przeciwko pogarszającym się warunkom służby, niewaloryzowaniu płac, planowanej likwidacji niektórych jednostek terenowych policji, redukcji etatów, zapowiadanym zmianom w systemie emerytalnym czy dyskryminacji działaczy związkowych.
Zdaniem szefa zarządu wojewódzkiego NSZZ Policjantów w Łodzi Zbigniewa Jagiełły, niedoszacowanie budżetu służb mundurowych nie pozwala na normalne funkcjonowanie policji. Do tego zapowiedź likwidacji jednostek w terenie, zabrano 297 wakatów - to wszystko powoduje, że wzrasta zagrożenie bezpieczeństwa w województwie łódzkim - oburza się Jagiełło.
Manifestacja, w której oprócz policjantów wzięli udział funkcjonariusze Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Więziennej oraz inni związkowcy, przeszła ulicą Piotrkowską pod budynek Urzędu Wojewódzkiego. Tam manifestanci wręczyli wojewodzie łódzkiemu Jolancie Chełmińskiej petycję do premiera Donalda Tuska.