Na Wiśle w okolicach Wilanowa w Warszawie zatonęła niewielka łódź. Na jej pokładzie było dwóch mężczyzn. Jednego z nich świadkowie wyciągnęli na brzeg. Drugiego niestety porwał nurt rzeki.
Do wypadku doszło na wysokości Wilanowa. Podczas pogłębiania dna Wisły przy Wale Zawadowskim w kuter, na którego pokładzie byli dwaj mężczyźni, prawdopodobnie uderzył duży konar. Uszkodzona łódź bardzo szybko nabrała wody i zatonęła. Według świadków, wszystko rozegrało się w ciągu zaledwie kilku chwil.
Jednego z mężczyzn, którzy znaleźli się w wodzie, udało się wyciągnąć na brzeg. Drugiego porwał niestety nurt rzeki. policjanci i strażacy szukali go aż do wieczora. Na dzisiaj akcja już się zakończyła, jutro od rana znowu podejmujemy poszukiwania. Łodzie policyjne będą szukały na Wiśle, zaś policjanci będą przeszukiwali brzeg od strony lądu - powiedział Tomasz Oleszczuk z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Warunki na Wiśle są trudne. Poziom wody jest bardzo wysoki. Rzeka ma bardzo silny nurt.
(bs)