35-letnia łodzianka postanowiła urodzić dziecko na zamówienie. Poprosiła ją o to koleżanka. Gdy chłopiec przyszedł na świat, zmowę kobiet wykryli lekarze w szpitalu i powiadomili prokuraturę.
Obydwie panie bardzo się wzbraniały przed przedstawieniem dokumentów tożsamości ze zdjęciem i ten fakt spowodował, że nabraliśmy podejrzeń. Dziecko przebywa u nas, jest w dobrym stanie. Czeka na to, aż ktoś się nim zainteresuje, czyli po prostu na adopcję - powiedział reporterce RMF FM Agnieszce Wyderce doktor Antoni Baradyn.
Rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania przyznaje, że żadna z kobiet nie usłyszała jeszcze zarzutów, ale realnie oceniając można mówić o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Posłuchaj:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Kobiety mogą odpowiadać za wyłudzenie poświadczenia nieprawdy, za co grożą trzy lata więzienia. Nasza reporterka dowiedziała się również nieoficjalnie, że 35-latka już wcześniej mogła urodzić dziecko na zamówienie.