Po raz pierwszy od ponad 30 lat na lotnisku w Trypolisie wylądował amerykański samolot wojskowy. Na pokładzie maszyny US Navy do Libii przybyła delegacja amerykańskiego Kongresu.
Delegacja amerykańskiego Kongresu, która przybyła do libijskiej stolicy ma sprawdzić, czy Muammar Kadafi rzeczywiście rezygnuje z programów budowy broni masowej zagłady, tak jak to zadeklarował przed miesiącem.
Jesteśmy przekonani, że Libia zmierza w dobrym kierunku. Chcemy, by te starania były kontynuowane. Jesteśmy przekonani, że jeśli tak się stanie, to kiedyś w przyszłości dojdzie do zniesienia sankcji i powrócimy do normalnych stosunków - mówił przedstawiciel amerykańskiej delegacji.
Amerykanie mają odwiedzić uniwersytet w Trypolisie, parlament oraz prawdopodobnie instalacje wojskowe. Kongresmani mają też być przyjęci przez Kadafiego. Oczekuje się, że nastąpi to, zanim zgodnie z planem w poniedziałek ruszą w dalszą drogę - do Afganistanu i Iraku
19 grudnia Libia, jeszcze niedawno oskarżana przez Zachód o wspieranie międzynarodowego terroryzmu, zaskoczyła świat i ogłosiła, że rezygnuje z rozwijania i posiadania broni masowego rażenia. Zgodziła się też na inspekcje Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w swych zakładach jądrowych.
Trypolis w zamian oczekuje poprawy stosunków handlowych i dyplomatycznych ze światowymi mocarstwami. W odpowiedzi na decyzję Libii, George W. Bush zadeklarował, że kraj ten może w przyszłości liczyć na pomoc w rozwoju gospodarczym oraz poprawę stosunków dyplomatycznych z USA.
23:00