Lepper do rządu nie wróci, LPR z niego nie wyjdzie. Czy będą nowe wybory, a może nowa koalicja? Rok po desygnowaniu na premiera, Jarosław Kaczyński wywołał kolejną polityczną burzę.
Najważniejsze pytanie to, co wybierze Samoobrona: poparcie dla lidera, który wychodzi z koalicji czy prywatny interes - przywiązanie do poselskich diet i wynagrodzeń za zasiadanie na rządowych stołkach.
Decyzję o ewentualnym wyjściu z koalicji Samoobrona podejmie po południu. Partia Leppera zadecydowała na razie o wykluczeniu Ryszarda Czarneckiego z szeregów partyjnych za nawoływanie do pozostawania w koalicji. Posłuchaj relacji Agnieszki Milczarz i Mariusza Piekarskiego:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Na ustalenia Samoobrony czekają PiS i LPR - one są gotowe trwać w koalicji, ale nie za wszelką cenę.
Wcześniejszych wyborów chce Platforma. Ale zdaniem rzecznika rządu Jana Dziedziczaka jest za wcześnie na decyzję o podaniu się do dymisji gabinetu Jarosława Kaczyńskiego. Będziemy szukać większości parlamentarnej, będziemy rozmawiać ze wszystkimi ugrupowaniami, oczywiście poza SLD - dodaje Dziedziczak.
A SLD złożyło w Sejmie wniosek o samorozwiązanie parlamentu. Sejm może skrócić swoją kadencję, do czego potrzeba co najmniej 307 głosów. Opozycja - PO, SLD, PSL - oraz Samoobrona mają 257 głosów, co oznacza, że bez głosów PiS taka decyzja jest niemożliwa.
Bezpośrednią przyczyną dymisji lidera Samoobrony były zeznania zatrzymanych w piątek przez Centralne Biuro Antykorupcyjne Piotra R. i Andrzeja K.. Twierdzą oni, że minister rolnictwa domagał się łapówki w zamian za odrolnienie, a tym samym przeznaczenie pod inwestycje prawie 40-hektarowej, atrakcyjnej działki w gminie Mrągowo na Mazurach.