Minęło już 77 lat od śmierci Lenina, a twórca państwa radzieckiego, przywódca rewolucyjnych Bolszewików wciąż jest żywy w sercach wielu Rosjan. Kilka tysięcy osób w tym rosyjscy komuniści z Gienadijem Ziuganowem na czele uczciło wczoraj 131 rocznicę urodzin Lenina.
Manifestacja z tej okazji odbyła się na Placu Czerwonym w Moskwie. Mimo, że od rozpadu Związku Radzieckiego minęło już 10 lat, z ostatnich sondaży wynika, że dla 2/3 Rosjan wódz rewolucji odegrał pozytywną rolę w historii kraju. Niektórzy jego nazwisko łączą nawet ze szczęściem i sprawiedliwością. Innym osoba Lenina kojarzy się z bezpieczeństwem: "Dzisiejszy dzień jest dla mnie świętem, dlatego, że Lenin zbudował kraj gdzie dorastaliśmy w szczęściu i bez strachu o przyszłość". Zabalsamowane ciało wodza - wciąż żywego w świadomości Rosjan spoczywa w mauzoleum na Placu Czerwonym od 1924 roku. Rocznicę urodzin Lenina świętowano też w sąsiedniej Białorusi, gdzie grupy pionierów - dziecięcej organizacji komunistycznej - zaciągnęły warty pod pomnikiem wodza rewolucji bolszewickiej.
foto EPA
07:50