Jeśli lekarz nie chce wykonać zabiegu, ponieważ nie pozwala mu na to klauzula sumienia, to nie on powinien być zobowiązany do wskazywania innego lekarza, ale placówka, w której pracuje - uważa pełnomocniczka rządu ds. równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Obecnie lekarz, aby mógł skorzystać z klauzuli sumienia, musi wskazać innego lekarza, który podejmie się zabiegu; inaczej łamie ustawę.

REKLAMA

Pełnomocniczka chce zmian, które ułatwiłyby lekarzom stosowanie klauzuli sumienia, jednocześnie nie ograniczając pacjentom dostępu do świadczeń, których lekarz może odmówić. W związku z tym zaproponowała nowelizację ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty.

Najczęściej klauzula sumienia stosowana jest w przypadkach, gdy lekarz ma wykonać dozwoloną prawem aborcję. Obecnie można przerwać ciąże w trzech przypadkach: gdy występuje duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także wtedy, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety lub jest następstwem czynu zabronionego.

Chodziło mi o to, żeby ustawa, na którą się zgodziliśmy 20 lat temu, była wykonywana. Aby bez przeszkód korzystać z klauzuli sumienia oraz stosować ustawę zgodnie z intencją ustawodawcy - podkreśliła Kozłowska-Rajewicz.

Przypomniała, że obecnie lekarz, stosując klauzulę sumienia, ma obowiązek wskazać lekarza, który wykona zabieg, którego on odmówił. Ustawa stanowi, że lekarz może odmówić świadczenia, "gdy pacjentowi zostanie wskazana realna możliwość uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w podmiocie leczniczym".

Pełnomocniczka zaproponowała, aby obowiązek wskazywania innego lekarza został przeniesiony z lekarza na podmiot, w którym odmówiono pacjentowi wykonania świadczenia.

Lekarz mógłby się wtedy całkowicie swobodnie powoływać na klauzulę sumienia, a obowiązkiem wskazania innego lekarza byłby obarczony podmiot, który podpisuje kontrakt z NFZ. W niektórych przypadkach będzie to lekarz, jeśli ma indywidualną praktykę, ale najczęściej byłaby to osoba, która kieruje placówką medyczną. Do zarządzających należałoby zorientowanie się, na ile i w jaki sposób mogą wykonać kontrakt. Bez żadnych list lekarzy, którzy stosują klauzę sumienia czy innych kontrowersyjnych pomysłów - wyjaśniła Kozłowska-Rajewicz.