Legendarna sala BHP Stoczni Gdańskiej przechodzi dziś na własność Solidarności. To spełnienie obietnicy danej związkowcom w umowie o sprzedaży Stoczni. W sali toczyły się negocjacje strajkujących stoczniowców z władzą w sierpniu 80 r.
Dzisiejsza uroczystość nie spotkała się jednak z dużym zainteresowaniem stoczniowców. Kilka lat po sprzedaży zakładów wciąż mają żal o los tego, co kiedyś należało do Stoczni Gdańskiej: W dużej części był to mój majątek, majątek moich kolegów, emerytów, tych, co już nie żyją. 40 procent tego majątku należało do akcjonariuszy.
Sala BHP w sierpniu 1980 roku była chyba najważniejszym miejscem w Europie. Najwięcej czasu spędził w niej wówczas Jurek Borowczak. Od 14 do 31 sierpnia byłem tutaj non – stop. Tutaj spałem, tutaj jadłem, tutaj negocjowaliśmy z rządem - wspomina.
Teraz jest tam muzeum. Można oglądać oryginalne eksponaty z tamtego czasu i nagrania filmowe z niezależną ścieżką dźwiękową.
Stocznię Gdańską od Stoczni Gdynia zamierza kupić niemiecki armator Stefan Patjens. Za większość udziałów chce zapłacić 25 milionów złotych. Stocznia Gdynia budowała kontenerowce dla niemieckiego biznesmena. Jego żoną jest pracownica gdyńskiego zakładu.