Spod szczytu Rysów zeszła lawina. Ranny został turysta. Ma otwarte złamanie nogi. TOPR-owcy śmigłowcem przetransportowali go do zakopiańskiego szpitala.

REKLAMA

/ Grzegorz Momot (PAP) / PAP
/ Grzegorz Momot (PAP) / PAP
/ Grzegorz Momot (PAP) / PAP
/ Grzegorz Momot (PAP) / PAP

Śnieżna lawina, która zeszła w piątek ze zboczy Rysów porwała turystę. Mężczyzna jest już w szpitalu. Spadał 350 metrów. To prawdopodobnie on sam razem z kolegą wywołali lawinę. Poślizgnęli się na szlaku pod Rysami.

Turysta nie został przysypany śniegiem i po zatrzymaniu się nad skalnym progiem, zdołał zadzwonić po pomoc do centrali Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Zejście lawiny widział także jeden z ratowników TOPR, który był w pobliżu.

W Tatrach obowiązuje pierwszy, najniższy stopień zagrożenia lawinowego. Według ratowniczych statystyk, do największej liczby wypadków lawinowych w Tatrach dochodzi właśnie przy najniższych stopniach zagrożenia, pierwszym i drugim, ponieważ turyści często bagatelizują zagrożenie.

Na wszystkich szlakach wysokogórskich panują trudne typowo zimowe warunki. W górach wieje silny, porywisty wiatr. Pod warstwą śniegu, szlaki są oblodzone. Na szczytach Tatr temperatura spadła do -10 stopni Celsjusza.

(j.)