Aleksander Kwaśniewski chce iść w ślady amerykańskiego wiceprezydenta Ala Gore'a i zamierza popularyzować takie hasła jak "Nie śmieć" - informuje "Dziennik". Po nieudanej próbie patronowania lewicy podczas wyborów i rozpadzie LiD, były prezydent chce zostać ekologiem. Doradza też lewicy, by zajęła się ekologią.
Swój pomysł już zaczął wcielać w życie. W zeszłym tygodniu wrócił z Antarktydy, gdzie zgłębiał temat topnienia lodowców. Zamierza jeszcze zrobić ekologiczny wypad do Chin i Indii.
Kwaśniewski chce powołać ekologiczny "think tank" przy swojej fundacji. Planuje powołanie grona ekspertów, którzy wymyślą i podsuną politykom inicjatywy dla ochrony środowiska. Chciałby, np. żeby dzieci w szkołach uczyły się oszczędzania wody i segregowania śmieci.