Pokażą, ale nie przekażą. Kancelaria Prezydenta pozwoli sejmowej komisji śledczej badającej aferę PKN Orlen obejrzeć księgę wejść i wyjść. Dokument jednak nie opuści siedziby prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.
Posłowie – jak zapowiedział prezydencki minister Dariusz Szymczycha - zostaną zaproszeni do obejrzenia księgi na miejscu. Przekazanie dokumentu jest wykluczone. Zaprosimy zapewne panów posłów do obejrzenia tego u nas, w Kancelarii; do przeczytania, do zapoznania się. Wnioski będą wyciągali sami. Nie ma mowy o przekazaniu, będą oglądali oryginał u nas – podkreślał. Sejm nie ma prawa kontrolowania urzędu prezydenckiego - tłumaczył decyzję Szymczycha.
Jednocześnie zaznaczył, że jeśli komisja wezwie prezydenta na przesłuchanie, to on będzie odradzał prezydentowi takie klasyczne stawianie się przed komisją. Przecież można spotkać się, porozmawiać w Pałacu Prezydenckim, można udzielić informacji - wyjaśniał Szymczycha.
Taki gest nie satysfakcjonuje jednak komisji. Jeśli pan minister Szymczycha wyobraża sobie, że zbędzie komisję na tej zasadzie, że wyznaczy czas do przejrzenia księgi między godziną 13.25 a 13.27 31 sierpnia, to jest nieporozumienie. My chcemy dowodu w rozumieniu kpk, czyli mieć na stole oryginał - mówi jeden z członków komisji, Roman Giertych.
Początkowo Kancelaria broniła dostępu do księgi, zasłaniając się dobrem osób wizytujących siedzibę prezydenta. Przypomnijmy. Komisja jest zainteresowana, z kim w okresie od grudnia 2001 do końca 2002 roku spotykał się prezydent i jego dwaj współpracownicy, Marek Ungier i Marek Siwiec.