Były realne szanse na uratowanie Krzysztofa Olewnika, gdyby wszystkie czynności policji zostały w odpowiednim czasie wykonane - mówi reporterowi RMF FM prokurator okręgowy w Olsztynie Cezary Kamiński. Dziś na zlecenie śledczych zatrzymano trzech policjantów, w tym funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego.
Najwcześniej we wtorek policjanci usłyszą zarzuty niedopełnienia obowiązków w trakcie prowadzenia śledztwa oraz utrudniania postępowania. Prawdopodobnie dojdzie do kolejnych zatrzymań. Planujemy czynności dotyczące wszystkich funkcjonariuszy organów ścigania, którzy brali udział w tej sprawie - zaznaczył prokurator Kamiński. Analizujemy postępowanie każdego z nich, ale za wcześnie, żeby mówić o tym, czy to będą policjanci, czy prokuratorzy, czy też jedni i drudzy - dodał.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Oprócz oficera CBŚ, wśród zatrzymanych funkcjonariuszy jest również Remigiusz M., który kierował grupą śledczą badającą sprawę Olewnika. Rodzina zabitego biznesmena twierdzi, że M. zlekceważył anonim, który dostali przed porwaniem. Wynikało z niego, że Krzysztofowi Olewnikowi grozi niebezpieczeństwo, a może za tym stać mężczyzna, który potem okazał się jednym z porywaczy.
Zatrzymani funkcjonariusze staną przed olsztyńską prokuraturą najwcześniej jutro. Prokurator Mieczysław Orzechowski nie wyklucza, że zarzuty dla nich mogą zostać poszerzone. Jeśli zajdzie potrzeba, mogą je usłyszeć także inne osoby.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Postępowanie zostało wszczęte w czerwcu ubiegłego roku. Sprawę wyjaśnia czterech prokuratorów i ośmiu policjantów.
Siostra Krzysztofa Olewnika nie jest do końca usatysfakcjonowana. To dopiero początek zatrzymań. Liczę na mocniejsze zarzuty i zatrzymanie wszystkich zamieszanych w morderstwo mojego brata - powiedziała reporterowi RMF FM siostra uprowadzonego i zamordowanego Krzysztofa Olewnika.
Danuta Olewnik cieszy się tylko, że po tylu latach śledztwo nabrało jeszcze tempa. Uważa, że to pierwszy krok, by komuś coś udowodnić. Niemoc, nieporadność, uderzanie ciągle grochem o ścianę, to w końcu zostało przerwane - powiedziała pani Danuta.
Jednak według niej zarzuty stawiane zatrzymanym to za mało. Mnie denerwuje takie mówienie o zaniedbaniu, zaniechaniu. Jestem za innymi zarzutami, bardziej o współpracę czy o działanie w kierunku, w jakim poszło całe śledztwo - wyjaśniła.
Siostra Krzysztofa Olewnika twierdzi, że będą dalsze zatrzymania. Nie wyklucza, że także wśród polityków i prokuratorów. Nie chce jednak sprecyzować o kogo dokładnie chodzi. Z Danutą Olewnik rozmawiał Krzysztof Zasada:
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w październiku 2001 roku. Wkrótce sprawcy zażądali okupu. Kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną. W lipcu 2003 r. okup - 300 tys. euro - przekazano porywaczom. Mimo to Olewnik został zamordowany. Dwóch schwytanych i osądzonych przestępców powiesiło się w celi w tajemniczych okolicznościach. Trzeci z morderców odsiaduje wyrok, po śmierci kolegów jest stale pilnowany przez strażników.