Prawdopodobnie w środę górniczy sztab protestacyjny opracuje kolejną propozycję porozumienia, którą przekaże rządowi. Liczą na wznowienie negocjacji. Rozmowy z udziałem premier Ewy Kopacz zakończyły się fiaskiem. W 12 kopalniach pod ziemią protestuje już ponad 2 tysiące osób.
Górnicy - mimo fiaska rozmów z udziałem premier Ewy Kopacz - są otwarci na kontynuację negocjacji. Ale nie może być jedynym warunkiem to, co zostało już przedstawione (...) że propozycja rządowa jest jedyną propozycją na dzisiaj do akceptacji - zastrzegł szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, Dominik Kolorz. Dodał, że górnicy opracują kolejną propozycję porozumienia, która zostanie przekazana stronie rządowej.
Według zarządu Kompanii Węglowej, dalsze wydobycie w tych zakładach - Brzeszcze w małopolskiej miejscowości o tej samej nazwie, Pokój w Rudzie Śląskiej oraz Sośnica-Makoszowy w Gliwicach i Zabrzu - jest nieopłacalne i doprowadzi do bankructwa KW. W 2014 roku te 4 kopalnie przyniosły w sumie 821 milionów złotych strat.
Jak ustalił nasz dziennikarz, do KW wpłynęła wstępna oferta zakupu trzech kopalń przeznaczonych do likwidacji. Chodzi o zakłady Brzeszcze, Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum. Złożyła ją spółka Universal Energy z Mysłowic, która powstała w kwietniu ubiegłego roku. Jej właścicielem jest jeden z najbogatszych Polaków, Krzysztof Domarecki. Prezesem Universal Energy jest natomiast były wiceprezes Katowickiego Holdingu Węgloweg, Waldemar Mróz.
Universal Energy chce uratować kopalnie, wprowadzając między innymi sześciodniowy tydzień pracy. Nie oznacza to jednak, że górnicy będą pracować więcej. Potrzebna będzie większa załoga. Spółka myśli także o tym, żeby ograniczyć wynagrodzenia górników, czyli: trzynastki, czternastki, barbórki i wszelki dodatki.
Według górników, oferta nie jest poważna. Myślę, że to by się skończyło, że firma by kupiła, wydobyła szybko, to co zostało przygotowane, w co zainwestowała KW, a potem żadnego rozwoju by nie było - powiedział Szef śląsko-dąbrowskiej "S" Dominik Kolorz.
Profesor Roman Magda z katedry ekonomiki i zarządzania w przemyśle Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie zwrócił natomiast uwagę na brak doświadczenia Universal Energy. To jest zbyt krótki czas funkcjonowania firmy, zbyt mały kapitał. Nie wiadomo, czy później ta firma poradziłby sobie z restrukturyzacją tak dużego potencjału produkcyjnego, jakim są 3 kopalnie - skomentował. Jego zdaniem, rząd poszedł na łatwiznę, decydując o likwidacji 4 kopalń.
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk - pytany o polskie górnictwo - dał do zrozumienia, że projekty górnicze nie mają szans na dofinansowanie w ramach planu Junckera. Fundusz inwestycyjny nie jest pomyślany jako wsparcie dla przedsięwzięć, co do których nie ma szansy, żeby stały się przedsięwzięciami zyskownymi - skomentował. Tusk pominął natomiast pytanie, czy czuje się odpowiedzialny za zobowiązanie, które składał jako premier, że nie będzie likwidacji kopalń. Nie wspomniał także o żadnych innych możliwościach unijnego wsparcia dla górnictwa, które - w starych krajach Unii - latami było dotowane. Według szefa Rady Europejskiej, sfinalizowanie bardzo trudnych już wcześniej rozmów ze związkami zawodowymi, spadło na barki Ewy Kopacz.