Anna K., prezes krakowskiej fundacji "Ludzie w Potrzebie Zwierzętom" decyzją sądu trafi na dwa miesiące do aresztu. Kobieta usłyszała już zarzut znęcania się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Może zostać skazana maksymalnie na 3 lata więzienia.
Rzeczniczka krakowskiej prokuratury okręgowej Bogusława Marcinkowska wyjaśniła, że wniosek prokuratury o areszt był umotywowany m.in. obawą matactwa.
Prezes fundacji trzymała 31 psów i kota w swoim mieszkaniu w centrum Krakowa. Czworonogi były w tragicznym stanie. 6 z nich już nie żyło, a ich zwłoki leżały między ledwo żywymi zwierzętami. O całej sytuacji policjanci dowiedzieli się od sąsiadów, którzy skarżyli się na szczekanie i zapachy dochodzące z mieszkania.
Policja przeszukała też należącą do kobiety posesję niedaleko Krakowa. Znaleziono tam ok. 30 worków foliowych, w których znajdowały się szczątki ok. 40 psów. Funkcjonariuszom udało się uratować dwa czworonogi. Zwierzęta zostały przewiezione do Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.