Prywatyzacja oddziałów miała być lekarstwem dla zadłużonego krakowskiego szpitala im. Rydygiera. Dyrekcja zaproponowała na początek przekazanie w prywatne ręce oddziałów ginekologii i neonatologii. Termin minął, a ofert jak nie było tak nie ma.
Nie wiadomo czy to propozycja okazała się nieatrakcyjna czy też może ci, którzy chcieliby prywatyzować czegoś się obawiają. Sądzę, że chodziło o trudny do spełnienia warunek przejęcia wszystkich pracowników medycznych - twierdzi dyrektor krakowskiego szpitala.
To jednak nie koniec starań dotyczących prywatyzacji szpitala. Pod koniec roku ponownie pojawi się oferta przejęcia oddziałów.