Kraków zapłaci rachunki za ogrzewanie najbiedniejszym mieszkańcom. Dotyczy to osób, które wymieniły stare piece grzewcze na nowoczesny system, ale nie stać ich na rachunki za ogrzewanie.
Zmiana Lokalnego Programu Osłonowego, który jest realizowany od 2014 roku przewiduje korzystniejsze niż dotychczas zasady obliczania wysokości pomocy dla najuboższych. Grupa osób najbiedniejszych, które mieszkają w największych lokalach będą mogły dostać jeszcze większą dopłatę niż dotychczas.
Analizy tego programu wskazują, że beneficjentami są najczęściej osoby, których dochód nie przekracza 1300 zł na osobę. Te osoby, w przeliczeniu wartości świadczenia, będą mogły dostać dofinansowanie do faktycznej powierzchni lokalu nie większej niż 100 metrów - mówi Witold Kramarz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Zmiana spowoduje, że osoby samotne, mieszkające w 70-metrowym lokalu, z miasta 900 zł dofinansowania, dostaną 1900 złotych.
Do tej pory miasto dofinansowywało jedynie różnice w kosztach eksploatacji pomiędzy węglem a gazem. Po zmianach miasto ma finansować sto procent rachunków za ogrzewanie dla najbiedniejszych.
Miejscy urzędnicy liczą także na to, że dzięki zmianom w lokalnym Programie Osłonowym, jeszcze więcej osób zdecyduje się na wymianę instalacji grzewczej. Dopłaty mają być większe dla gospodarstw wieloosobowych.
Mamy nadzieję, że to spowoduje, że osoby, które obawiają się, że po wymianie pieców ich rachunki wzrosną, zdecydują się teraz jednak na wymianę starych pieców na nowe - mówi Witold Kramarz.
Jak wyliczają miejscy urzędnicy w Krakowie, do wymiany pozostaje wciąż prawie 10 tysięcy starych pieców węglowych.
(ph)