W budynku Sądu Okręgowego w Koszalinie saperzy nie znaleźli żadnego ładunku wybuchowego - poinformowała PAP miejscowa policja. Na wniosek sanepidu w środę sąd będzie zamknięty.
O decyzji stacji sanitarno-epidemiologicznej dotyczącej zamknięcia sądu w środę poinformował PAP rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie Sławomir Przykucki.
We wtorek rano do sądu dotarła przesyłka z niezidentyfikowanym białym proszkiem oraz informacją, że w innych pakunkach mają znajdować się materiały pirotechniczne.
Przesyłkę otworzono w budynku sądu przed godz. 9.30. W środku były biały proszek i kartka z informacją, że w innych przesyłkach mogą być wąglik i materiały wybuchowe. Ewakuowano ok. 180 osób, zablokowano drogi wokół budynku.
Saperzy nie znaleźli materiałów pirotechnicznych w żadnej z przesyłek znajdujących się w sądzie - powiedziała w rozmowie z PAP sierż. Beata Gałka z Komendy Miejskiej Policji w Koszalinie. Jak dodała, funkcjonariusze wraz z psami tropiącymi sprawdzili także wszystkie pomieszczenia budynku i teren wokół sądu.
Materiał nieznanego pochodzenia, który znajdował się w przesyłce, zostanie zabezpieczony przez strażaków i przewieziony do analizy laboratoryjnej w Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Szczecinie - wyjaśniła sierż. Gałka.
11 osób, które miały kontakt z przesyłką i proszkiem, zostało po badaniach zwolnionych ze Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie. Jak zaznaczyła policjantka, żadnej z nich nic nie dolega.
(mpw, az)