Wielkie billboardy z reklamami restauracji, elektroniki czy bielizny być może już wkrótce nie będą zajmować oczu kierowców na autostradzie A4. Usunięcia tablic domaga się administrator trasy.

REKLAMA

Powody usunięcia billboardów mają być dwa: prawo międzynarodowe zabrania stawiania wielkich tablic przy tego typu drogach, a poza tym chodzi o bezpieczeństwo kierowców. - Odciąga się nagminnie wzrok kierowców od jezdni, zajmując ich coraz bardziej wymyślnymi dużymi reklamami - tłumaczy administrator autostrady.

Stawiający tablice przy drodze odpowiadają, że zakaz owszem jest, ale dotyczy tylko tzw. pasa drogowego przy autostradzie. Nie można już jednak wprowadzać ograniczeń dotyczących pobliskich prywatnych pól.

Między administratorem trasy a właścicielami tablic trwa więc wojna na skargi i wnioski o ukaranie. Większość dokumentów grzęźnie jednak na biurkach lokalnych władz i inspektorów nadzoru budowlanego. W sprawie reklam toczy się około 150 postępowań administracyjno-sądowych.

Sami kierowcy nie kryją zdziwienia takim sporem. Ich zdaniem, zagrożeniem w wielu miejscach nie są reklamy, ale po prostu stan drogi.