Zarzuty dla 13 osób, w tym 9 duchowych w sprawie nieprawidłowości w Salezjańskiej Fundacji Pomocy Młodzieży z Lubina na Dolnym Śląsku. Posługując się fałszywymi dokumentami, fundacja zaciągnęła ponad 400 mln zł kredytów. Do dziś banki nie odzyskały 130 mln.

REKLAMA

Akt oskarżenia w tej sprawie powinien trafić do sądu w połowie stycznia. Głównym podejrzanym jest zakonnik Ryszard M., który wspólnie z innymi księżmi i grupą parafian 6 lat temu przeprowadził gigantyczną operację wyłudzania kredytów.

Posługując się fałszywymi dokumentami, fundacja zaciągnęła ponad 400 milionów złotych kredytów. Kilkanaście milionów pożyczyli parafianie; w bankach przedstawiali przygotowane przez duchownych fałszywe zaświadczenia o zarobkach. Pieniądze oddawali zakonnikom; ci nigdy nie spłacali długów.

Kiedy komornik zaczął pukać do drzwi parafian, sprawa wyszła na jaw. Wielu rodzinom groziło, że stracą cały swój majątek. Salezjanie oddali pieniądze wiernym, ale dopiero po tym, jak oficjalnie poskarżyli się w tej sprawie do Watykanu.

Za pieniądze wyłudzone z banków dokończono nie tylko budowę kościoła w Lubinie, bo księża inwestowali je także w prywatne nieruchomości.