18 zatrzymanych aktywistów Greenpeace usłyszy w prokuraturze dwa zarzuty. Kolejne osoby oddają się w ręce policji.
18 zatrzymanych zostanie doprowadzonych do Prokuratury Rejonowej w Gdańsku, gdzie będą przesłuchiwani i usłyszą zarzuty. Zgodnie z przekazanymi przez prokuraturę informacjami, każdy z zatrzymanych usłyszy dwa zarzuty.
Pierwszy zarzut dotyczy naruszenia miru domowego, przez wtargnięcie na teren należący do Portu Północnego, gdzie znajdowały się urządzenia przeładunkowe. Za to przestępstwo grozi im kara grzywny lub pozbawienia wolności do roku.
Drugi zarzut ma dotyczyć uniemożliwienia eksploatacji urządzeń rozładunkowych czyli żurawi portowych oraz lei rozładunkowych. Zachowanie ekologów naraziło port na straty w granicach pół miliona złotych. Skazani za ten zarzut mogą usłyszeć wyrok nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Jak dodała Wawryniuk, policja sukcesywnie będzie zatrzymywała kolejne osoby. Ze względu na liczbę zatrzymanych, przesłuchania mogą być kontynuowane w kolejnych dniach.
Wczoraj ponad 20 działaczy Greenpeace wspięło się na dźwigi w terminalu węglowym portu w Gdańsku i zatrzymało ich pracę. Tego samego dnia wieczorem 18 spośród protestujących zeszło z dźwigów i oddało się w ręce policji. 10 osób kontynuowało protest przez całą noc ze środy na czwartek. Następnego dnia Greenpeace poinformował o zakończeniu protestu - aktualnie aktywiści po kolei schodzą z dźwigów i są zatrzymywani przez policję.