Prezydium Porozumienia zdecydowało o zawieszeniu i wnioskuje o wyrzucenie z partii ośmiu członków, m.in. Jacka Żalka, Zbigniewa Gryglasa, Włodzimierza Tomaszewskiego oraz Michała Cieślaka - dowiedział się reporter RMF FM Patryk Michalski. Sprawą wyrzucenia jutro zajmie się sąd koleżeński. W reakcji na te wieści Adam Bielan zaapelował do Jarosława Gowina by ten... "uspokoił się, bo najwyraźniej wpadł w jakąś furię i wycina ludzi na oślep".
Porozumienie dotychczas miało w swoich szeregach 16 posłów. Jeśli sąd koleżeński przychyli się do wniosków prezydium zarządu, wówczas pozostanie ich 12. Wnioski dotyczą bowiem trzech posłów: Jacka Żalka, Michała Cieślaka i Włodzimierza Tomaszewskiego. Ponadto wcześniej wyrzucony z partii został poseł Kamil Bortniczuk.
Wśród zawieszonych polityków partii są: wiceszef resortu do spraw funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, minister w KPRM ds. samorządu terytorialnego Michał Cieślak oraz wiceszef MAP Zbigniew Gryglas. Porozumienie wszystkim trzem wycofa rekomendacje do zasiadania w rządzie z ramienia partii.
Gryglas odniósł się do decyzji prezydium zarządu na Twitterze. "Nic z tego nie rozumiem. Nie miałem nawet możliwości zabrania głosu. Życzę wszystkim dobrze. Pracuję dla Polski" - napisał wiceszef MAP.
Zakwestionował również, jakoby prezydium podjęło decyzję jednomyślnie. Sam - jak dodał Gryglas - sprzeciwił się zawieszeniu w partii Jacka Żalka.
Uchwaami Prezydium Zarzdu Krajowego Porozumienia @Jaroslaw_Gowin zawieszono i skierowano wnioski o usunicie :@Cieslak_Mich@ZGryglas@WlodTomaszewski@JacekZalek@KarolRabenda@magdablenska@PawelSkotarekAndrzej Walkowiak
Porozumienie__February 12, 2021
Ponadto - jak poinformował wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek - podobne wnioski o zawieszenie i wyrzucenie skierowano wobec gdańskiego radnego Karola Rabendy, byłej posłanki i doradczyni byłej wicepremier Jadwigi Emilewicz - Magdaleny Błeńskiej oraz byłego skarbnika partii Pawła Skotarka. Wszyscy troje byli związani ze stowarzyszeniem "Republikanie". Prezydium zarządu zawiesiło także Andrzeja Walkowiaka - wieloletniego polityka Porozumienia Centrum, PiS, PJN, Polski Razem i Porozumienia.
Do sytuacji odniósł się Adam Bielan. Jarosław Gowin zamienia tę sytuację w kabaret; nie ma żadnych uprawnień do zwoływania ciał statutowych, tym bardziej nie ma uprawnień do wyrzucania kogokolwiek. Apeluję do byłego prezesa Jarosława Gowina, żeby się uspokoił, bo najwyraźniej wpadł w jakąś furię i wycina ludzi na oślep. Nie ma takich uprawnień, szkodzi naszej partii - stwierdził.
Zapowiedział, że będzie proponował na najbliższym posiedzeniu władz Porozumienia, by zająć się tą sprawą. Do tego czasu proponuję, by Jarosław Gowin i grupka jego współpracowników opanowali się, przestali szkodzić naszej partii. Nie mają żadnych uprawnień do wyrzucania kogokolwiek z partii - podkreślił Bielan.
Kamil Bortniczuk powiedział, że "partia Porozumienie" stoi na stanowisku, by "machnąć ręką" na działania "fanklubu Jarosława Gowina". Relacje wewnątrz partii politycznej reguluje statut a to, kto ma rację, rozstrzygnie ostatecznie sąd rejestrowy, czyli Sąd Okręgowy w Warszawie - powiedział Bortniczuk.
Postanowiliśmy machnąć na to ręką i jak wszystkie wcześniejsze postanowienia uznać je za niewiążące, niezgodne z prawem. Pootrzymujemy stanowisko, że ostateczne rozstrzygniecie, w sytuacji, gdy druga strona w żaden sposób nie jest gotowa do sensownych rozmów i jest nastawiona agresywnie, będzie musiało zapaść w sądzie - powiedział Bortniczuk. Jak dodał, "wyrok sądu ostatecznie rozstrzygnie, kto jest Porozumieniem, a kto musi sobie szukać przyszłości politycznej w jakimś innym ugrupowaniu".
Według Borniczuka "Porozumienie podzieliło się na partię polityczną, która kieruje się pewnym zbiorem wartości i prawem wewnętrznym, czyli statutem partii oraz na fanklub Jarosław Gowina, gdzie jest idol i gdzie fanatycy, czyli członkowie fanklubu, wykonują ślepo polecenia swojego idola, działając na oślep".
Pytany o wpływ sytuacja w Porozumieniu na stabilność koalicji stwierdził, że nie będzie miała żadnego wpływu. My obradujemy w statutowym składzie - tym, który został wybrany przez kongres partii. Zarówno w zarządzie, jak i w prezydium też mamy kworum i też podejmujemy uchwały i oczywiście, gdybyśmy chcieli iść fanatycznie, jak koledzy z fanklubu, to pewnie usunęlibyśmy z partii Jarosława Gowina, cofnęli rekomendacje do zasiadania w rządzie - powiedział Bortniczuk.
Jak dodał, "to jest niepoważne, a partia polityczna, szczególnie współrządząca powinna zachowywać się poważnie". To nie będzie miało żadnego wpływu na koalicję rządową, bo obie strony mogą sobie poprzyjmować uchwały, że cofają rekomendacje tym drugim. W związku z czym to jakby się wzajemnie znosiło i zarówno jedna, jak i druga uchwała nie powinny być brane pod uwagę do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia przez sąd - powiedział Borniczuk.
Zaznaczył, że dzisiejszy ruch "fanklubu Gowina" przeczy temu co mówili wczesnej, że w sporze chodzi o "ruch dwóch zmarginalizowanych polityków - Bielana i Borniczuka". To co dziś zrobili pokazuje, że to nie jest dwóch zmarginalizowanych polityków, mamy tam trzech parlamentarzystów, trzech członków rządu, trzech były posłów, dwóch byłych wiceprezesów partii - powiedział.
W ostatnim czasie doszło do sporu w kwestii kierownictwa Porozumienia. Europoseł Adam Bielan uważa, że zarząd partii, rozszerzony w październiku 2020 r. na wniosek Gowina został uzupełniony niezgodnie ze statutem i w związku z tym nie uznaje on decyzji podejmowanych przez ten zarząd i jego prezydium za ważne. Ponadto, zdaniem Bielana, trzyletnia kadencja Gowina, upłynęła w kwietniu 2018 r., bo na nadzwyczajnym kongresie partii, który odbył się jesienią 2017 r. wyboru prezesa nie przeprowadzono. Bielan uważa też, że od 4 lutego w wyniku decyzji sądu koleżeńskiego, jako przewodniczący Konwencji Krajowej Porozumienia przejął obowiązki prezesa partii.
W ubiegły piątek - jak przekazał wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek - decyzją krajowego sądu koleżeńskiego Bielan oraz poseł Kamil Bortniczuk zostali wykluczeni z Porozumienia, a powodem było wielokrotne łamanie statutu partii.
W zeszły piątek po południu na koncie Porozumienia na Twitterze pojawiło się oświadczenie podpisane przez większość parlamentarzystów partii Gowina. "My, niżej podpisani posłowie i senatorowie partii Porozumienie Jarosława Gowina, udzielamy pełnego poparcia Jarosławowi Gowinowi, jako wybranemu demokratycznie i bez głosów sprzeciwu prezesowi zarządu krajowego naszej partii" - napisali przedstawiciele ugrupowania.
Ponadto - jak poinformowała rzeczniczka partii Magdalena Sroka - Jarosław Gowin zawiesił swoją obecność na posiedzeniu Rady Koalicji Zjednoczonej Prawicy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Porozumienie: Nie widzimy możliwości poparcia projektu ustawy o podatku od reklam