282 samochody odebrała już polska policja kierowcom, którzy wyjechali w trasę pod wpływem alkoholu - dowiedział się reporter RMF FM.

REKLAMA

Dzisiaj mijają trzy tygodnie, od kiedy w życie weszły nowe, zaostrzone przepisy. Policjanci odbierają samochód, jeśli kierowca ma co najmniej półtora promila alkoholu albo co najmniej pół promila, gdy spowoduje wypadek.

Skonfiskowane samochody trafiły na parkingi wyznaczone przez policjantów. O tym, co wydarzy się dalej, zdecydują sądy.

Mimo że są to ostre przepisy, większość ekspertów, z którymi rozmawiał reporter RMF FM, uważa, że są uzasadnione: Musimy podejmować różne kroki, by zmniejszyć liczbę pijanych kierowców na polskich drogach - komentuje Dorota Olszewska z Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.

Rząd złagodzi przepisy?

Te surowe przepisy niedługo mogą jednak zostać złagodzone. Tak wynika z planu prac rządu.

Zmiana miałaby polegać na tym, że policjanci nie będą musieli odbierać auta pijanego kierowcy. Zamiast tego może pojawić się inna kara - finansowa - do stu tysięcy złotych.

To tylko propozycja, która niebawem trafi do konsultacji społecznych. Na razie policjanci odbierają samochody. Średnio jednego dnia auto traci kilkunastu pijanych kierowców.