Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła przedłużyć koncesję dla programu TVN24. Przeciwko była tylko jedna osoba.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła przedłużyć koncesję dla programu TVN24. W głosowaniu uzyskano bezwzględną większość, cztery głosy były za przyznaniem koncesji a jeden przeciwko. Decyzja zapadła na cztery dni przed jej wygaśnięciem.
KRRiT przeduya koncesj dla @tvn24. Za gosowaa bezwzgldna wikszo czonkw Rady. @RMF24pl pic.twitter.com/GoPiJ8sW4p
rochkowalskiSeptember 22, 2021
Wcześniej, członkowie przyjęli uchwałę, w której zapisali maksymalne udziały w mediach podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
"Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji stwierdza, że w jej ocenie, w świetle obecnie obowiązujących przepisów prawa, nie jest uprawnionym do uzyskania koncesji w zakresie rozpowszechniania programów radiowych lub telewizyjnych w Polsce podmiot z siedzibą w Polsce, w którym udział kapitałowy podmiotu dominującego spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego przekracza 49%" - czytamy w uchwale przyjętej przez KRRiT.
Tre uchway-kalki ustawy lex TVN. Dokument KRRiT przyja jednomylnie. Teraz w Radzie trwa gosowanie nad przyznaniem koncesji TVN24. @RMF24pl pic.twitter.com/RmPEoUDgHy
rochkowalskiSeptember 22, 2021
KRRiT zobowiązuje przewodniczącego Witolda Kołodziejskiego do "wezwania wszystkich koncesjonariuszy, którzy są zależni od podmiotów z Europejskiego Obszaru Gospodarczego w rozumieniu Kodeksu spółek handlowych, a jednocześnie zależą od podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego, i ci ostatni są podmiotami dominującymi w danej strukturze własnościowej, do dostosowania swoich struktur kapitałowych do wymagań określonych w art. 35 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji".
W uchwale nie pada termin, w jakim nadawca miałby się dostosować do zalecenia regulatora.
Przewodniczący KRRiT ma się również zwrócić do premiera "z wnioskiem o podjęcie prac legislacyjnych mających na celu uporządkowanie regulacji prawnych" w tym zakresie.
Treść uchwały to tak naprawdę przekopiowanie zapisów ustawy zwanej lex TVN, nad którą prace zostały zawieszone po tym, jak weto do niej zgłosił Senat. Zgodnie z uchwałą podmioty spoza europejskiego obszaru nie mogą mieć większościowych udziałów w polskich mediach.
Taka sytuacja dotyczy właściwie jedynie telewizji TVN, w której większość udziałów ma amerykański koncern Discovery. Rzeczniczka Krajowej Rady Teresa Brykczyńska zapewniała jednak, że choć członkowie przepisali pomysły polityków, to z działaczami partii rządzącej ich nie konsultowali.
Teoretycznie oznacza to, że amerykański koncern Discovery powinien rozpocząć działania na rzecz odsprzedaży większościowy pakiet udziałów w kanałach Grupy TVN.
Według nieoficjalnych informacji przyjęcie uchwały było elementem targów wewnątrz Rady i miało nakłonić członków do przyznania koncesji TVN24.
Wiceszef Ministerstwa Spraw Zagranicznych Szynkowski vel Sęk powiedział wieczorem w TVN24, że decyzja o przedłużeniu tej stacji koncesji na nadawanie pokazuje, że "histeria wokół tej sprawy, to odliczenia na antenie, to odliczanie (do końca obowiązywania koncesji) przez różnych innych polityków tych dni, to jednak była farsa". Mieliśmy do czynienia z normalnym procesem koncesyjnym, wokół którego były wątpliwości - powiedział wiceszef MSZ.
Jak zaznaczył, jest decyzja o przedłużeniu koncesji, ale pozostają wątpliwości co do tego "jak właściciel TVN24 dokonuje pewnego obejścia przepisów ustawy" i KRRIT w swojej osobnej uchwale zawarła te wątpliwości".
Szynkowski vel Sęk dodał, że normalną regulacją w takich krajach jak np. Austria jest to, że większościowy udziałowiec powinien być z terenu Europejskiego Obszaru Gospodarczego. I my chcemy taką regulację uszczelnić i wprowadzić w Polsce - mówił wiceminister spraw zagranicznych.
Podkreślił, że nowela ustawy medialnej i "cały proces legislacyjny nie jest wymierzony w stację TVN". Nie mamy tu do czynienia z żadnym lex TVN, ani z żadnym atakiem na TVN - dodał.
Tylko - jak mówił Szynkowski vel Sęk - koncesja dla TVN24 została przedłużona, "bo TVN nie jest winny temu stanu prawnemu, że jest on nieprecyzyjny". Ale jednocześnie jest jasny sygnał, że ten stan prawny musi zostać doprecyzowany tak, żeby właściciel spoza obszaru UE, Europejskiego Obszary Gospodarczego nie mógł mieć większościowego udziału - zaznaczył wiceminister.
Zapewnił, że ustawa medialna "ma charakter generalny, skierowany do wszystkich podmiotów".
Projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery.
Według projektu, koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może uzyskać podmiot z siedzibą w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem, że nie jest zależny od osoby zagranicznej spoza EOG. Porozumienie proponuje, by katalog państw, mających dostęp do rynku medialnego w Polsce obejmował państwa należące do Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD), w tym Stany Zjednoczone.