"Barbara Skrzypek nie zgłaszała zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania w charakterze świadka" - przekazała w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zmarła w sobotę. W środę 12 marca przesłuchiwana była jako świadek w śledztwie dotyczącym spółki Srebrna.

REKLAMA

W poniedziałek wieczorem komunikat w sprawie przesłuchania Skrzypek opublikowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Przekazano w nim, że świadek Barbara Skrzypek odebrała wezwanie na przesłuchanie 2 marca. Przesłuchanie odbyło się 12 marca w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.

Jak wynika z liczącego 9 stron protokołu przesłuchania świadka, czynności procesowe rozpoczęły się o godz. 10:00, a zakończyły o godz. 14:40. W trakcie przesłuchania zarządzono kilkunastominutową przerwę. Jak przekazano, w przesłuchaniu prowadzonym przez referent sprawy prok. Ewę Wrzosek wzięli udział pełnomocnicy pokrzywdzonego, austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera - adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik.

"Z informacji zawartych w protokole przesłuchania świadka wynika, że wraz ze świadkiem stawił się ustanowiony przez nią w charakterze pełnomocnika adw. Krzysztof Gotkowicz, który zawnioskował o dopuszczenie do udziału w czynności przesłuchania, powołując się na szeroko interpretowany interes świadka. Prokurator na podstawie art. 87 par. 3 kpk odmówiła dopuszczenia w przesłuchaniu pełnomocnika świadka uznając, że nie wymaga tego obrona interesów osoby nie będącej stroną. Ustnie uzasadniła swoje stanowisko, co zostało odnotowane w protokole przesłuchania" - podała prokuratura w komunikacie.

Nie zgłaszano zastrzeżeń

Prokurator Wrzosek zapewniła, że Skrzypek i jej pełnomocnik nie zgłaszali żadnych uwag co do przebiegu przesłuchania, a samo przesłuchanie miało odbyć się w przyjaznej atmosferze. Z kolei politycy PiS zwracali uwagę na fakt, że w przesłuchaniu nie mógł wziąć udziału pełnomocnik Skrzypek.

W protokole zaznaczono, że został on odczytany świadkowi świadkowi i podpisany przez wszystkie osoby biorące udział w przesłuchaniu, a świadek opuściła prokuraturę w obecności adw. Krzysztofa Gotkowicza, który oczekiwał na zakończenie czynności w budynku prokuratury.

"Świadek nie zgłaszała żadnych zastrzeżeń co do formy i długości przesłuchania. Prócz problemów z czytaniem wymagających noszenia okularów świadek nie zgłaszała żadnych dolegliwości zdrowotnych" - podkreślono w komunikacie prokuratury.

Wskazano też, że zgodnie z procedurą karną dopuszczenie pełnomocnika pokrzywdzonego do przesłuchania wnioskowanego przez niego świadka jest obowiązkiem prokuratora, natomiast dopuszczenie do przesłuchania pełnomocnika świadka jest wyjątkiem i leży w gestii prokuratora.

O okoliczności przesłuchania w poniedziałek wieczorem w TVP Info pytany był mec. Jacek Dubois. Relacjonował, że Skrzypek podczas przesłuchania była osobą "niezwykle otwartą".

Od razu powiedziała, że jest chyba pierwszy raz w prokuraturze, mówiła o tym otwarcie i to był przedmiot takiej ludzkiej dyskusji. (...) Zaczęła mnie zagadywać, pytać o różne rzeczy; zaczęliśmy rozmawiać o kwestiach podróży - przyznawał, dodając, że po przesłuchaniu Skrzypek miała też rozmawiać z prowadzącą sprawę prok. Wrzosek, jak zastrzegł, w charakterze jedynie towarzyskim.

Jej pełnomocnik był piętro niżej i nie widziała żadnej potrzeby, żeby się z nim skontaktować. (...) Nie było żadnego wniosku o przerwę, nie było żadnego zarzutu co do protokołu. Dlatego jak usłyszałem w sobotę zarzuty, że pani prokurator Wrzosek jest winna czemuś, ja zdębiałem - powiedział mec. Dubois.

Śmierć Barbary Skrzypek

Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że o śmierci Barbary Skrzypek dowiedziała się za pośrednictwem mediów 15 marca 2025 roku w późnych godzinach wieczornych.

"Ustalono, że śmierć zmarłej nastąpiła w godzinach porannych w dniu 15 marca 2025 r. w miejscu zamieszkania w obecności członka rodziny. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz stwierdził zgon i wystawił kartę zgonu, w której jako przyczynę śmierci wpisał nagły zgon z nieznanej przyczyny. Następnie zwłoki zmarłej zostały przewiezione do Zakładu Pogrzebowego bez poinformowania organów ścigania o powyższych okolicznościach. W toku dalszych czynności przesłuchano członków rodziny zmarłej, którzy wykluczyli, by śmierć zmarłej nastąpiła w wyniku działania osób trzecich" - czytamy w komunikacie.

Barbara Skrzypek zmarła w sobotę, a informację o jej śmierci potwierdził Jarosław Kaczyński w TV Republika, sugerując, że za jej zgon mogą być odpowiedzialni prokuratorzy. Skrzypek była przesłuchiwana w środę, 12 marca, w sprawie spółki Srebrna przez prokurator Ewę Wrzosek.

Mamy pierwszą ofiarę śmiertelną demokracji walczącej - powiedział Kaczyński, wiążąc śmierć swojej współpracowniczki z jej wcześniejszym przesłuchaniem. Prezes PiS zapowiedział też złożenie wniosków dyscyplinarnych w stosunku do adwokatów uczestniczących w czynności przesłuchania Skrzypek oraz wobec prokurator Wrzosek.

Śledztwo w sprawie "dwóch wież"

Na początku lutego Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie doprowadzenia austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie nie mniejszej niż 1,3 mln euro poprzez wprowadzenie go w błąd.

Chodzi o sprawę wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki Srebrna działce w Warszawie. Sprawę prowadzi prok. Ewa Wrzosek. Właśnie w tej sprawie 12 marca w siedzibie warszawskiej prokuratury okręgowej przesłuchano Barbarę Skrzypek.

Barbara Skrzypek, znana w środowisku partyjnym PiS jako "pani Basia", współpracowała z Jarosławem Kaczyńskim przez ponad 30 lat. Pełniła kluczowe funkcje, w tym m.in. szefowej kancelarii czy dyrektora biura prezydialnego PiS. Odpowiadała za układanie kalendarza prac Jarosława Kaczyńskiego, umawianie spotkań czy pilnowanie istotnych dokumentów. Była także pełnomocniczką Instytutu im. Lecha Kaczyńskiego, głównego udziałowca spółki Srebrna, mającego odpowiadać za budowę wieżowców Srebrna Tower w centrum Warszawy.

Prowadząca śledztwo w sprawie tzw. dwóch wież prok. Wrzosek, która również pojawiła się przed budynkiem prokuratury powiedziała, że jest poruszona śmiercią Skrzypek. Wykorzystujecie to państwo instrumentalnie, słyszałam przemówienie prezesa - skomentowała prok. Wrzosek.