Sejmowa Komisja Zdrowia przyjęła projekt ustawy, który przywraca sprzedaż antykoncepcji awaryjnej, czyli tabletki "dzień po" bez recepty. Teraz projekt trafi pod obrady Sejmu; ostateczne głosowanie możliwe jest już jutro.
Sejmowa Komisja Zdrowia pozytywnie zaopiniowała w czwartek projekt nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne, który przewiduje, że bez recepty dostępny będzie dla osób powyżej 15 lat jeden z hormonalnych środków antykoncepcyjnych (octan uliprystalu).
Minister zdrowia Izabela Leszczyna przedstawiając projekt przypomniała, że w styczniu 2015 roku, decyzją Europejskiej Agencji Leków, jednostkowy produkt leczniczy zawierający w swoim składzie octan uliprystalu otrzymał kategorię dostępności "wydawane bez przepisu lekarza".
W 25 państwach członkowskich Unii Europejskiej dokładnie ta tabletka z tą substancją czynną jest dostępna bez recepty. Tylko w Polsce i na Węgrzech konieczna jest recepta. Uznaliśmy, że wprowadzenie tej dodatkowej restrykcji w 2017 roku decyzją ówczesnej większości sejmowej jest niekorzystne dla zdrowia i życia kobiet - zaznaczyła.
Tłumaczyła, że wszyscy chcemy, żeby nie było niechcianych ciąż oraz nielegalnych, pokątnych aborcji, które - jak oceniła - często są niebezpieczne dla zdrowia czy życia kobiety. Żeby tego uniknąć, konieczne są dwie rzeczy: konieczna jest edukacja seksualna i konieczna jest dostępna, bezpieczna antykoncepcja. Niestety, w Polsce nie mamy właściwie ani jednej, ani drugiej z tych rzeczy - mówiła.
Działanie tej tabletki nie jest działaniem wczesnoporonnym. Działanie tej tabletki polega na tym, że ona nie dopuszcza do powstania zarodka, nie dopuszcza do zapłodnienia. Im szybciej dziewczyna, kobieta zażyje tę tabletkę, tym szanse na to zapłodnienie są mniejsze - przypomniała szefowa resortu zdrowia.
Zwróciła również uwagę, że w nowelizacji jest artykuł mówiący o delegacji do ministra zdrowia wydania rozporządzenia, w którym przede wszystkim ze względu na wiek można ograniczyć dostępność i wprowadzić w pewnych okolicznościach konieczność recepty. Przypomniała, że w Polsce współżycie seksualne przed 15. rokiem życia jest uważane za przestępstwo. W związku z tym uznano, że ten wiek 15 lat jest "konieczną granicą".
Podczas prac sejmowej Komisji Zdrowia nie przyjęto poprawek zgłoszonych przez posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym poprawki o podwyższeniu do 18 lat możliwości uzyskania tabletki "dzień po" bez recepty. Nie przyjęto również wniosku o odrzuceniu projektu nowelizacji w pierwszym czytaniu.
Poparcia nie uzyskała również poprawka zgłoszona przez Marcelinę Zawiszę (Lewica), wykreślająca z nowelizacji art. 1 punkt 2, co skutkowałoby zniesieniem ograniczenia w wydawaniu bez recepty tego rodzaju produktu leczniczego. Podczas komisji posłowie odrzucili także wniosek o wysłuchanie publiczne, w związku z nieprzedstawieniem go na piśmie.
Przygotowana przez rząd nowelizacja ustawy Prawo farmaceutyczne przewiduje, że bez recepty dostępny będzie dla osób powyżej 15 lat jeden z hormonalnych środków antykoncepcyjnych (octan uliprystalu), który zawiera sobie tabletka ellaOne. Środek należy zażyć jak najszybciej po niezabezpieczonym stosunku, maksymalnie do 120 godzin od współżycia.
Antykoncepcja awaryjna, potocznie nazywana tabletką "dzień po", stosowana jest już po odbytym stosunku seksualnym, który był niezabezpieczony lub gdy inne zastosowane metody antykoncepcji okazały się niewystarczające. Zapobiega ona zapłodnieniu przez blokowanie lub opóźnianie owulacji. Nie powoduje ona przerwania istniejącej ciąży.