Sejmowa komisja rolnictwa poparła w czwartek rano kilka poprawek do projektu noweli ustawy autorstwa PiS o ochronie zwierząt. Najważniejsza z nich to wykreślnie z projektu zapisów ograniczających ubój rytualny, o co wnioskowała Konfederacja. Poprawka proponowana przez Solidarną Polskę i Porozumienie - według której zakaz hodowli zwierząt futerkowych miałby wejść w życie dopiero za 10 lat - została odrzucona. Sejm poo godz. 9 wznowił posiedzenie; po popołudniu posłowie przeprowadzą drugie czytanie projektów autorstwa PiS oraz KO zmian w ustawie o ochronie zwierząt.
Sejmowa Komisja rolnictwa po posiedzeniu, które rozpoczęło się w środę wieczorem i skończyło w czwartek nad ranem, poparła wniosek o uchwalenie przez Sejmu zmian w ustawie o ochronie zwierząt.
Wcześniej komisja zdecydowała, że z dwóch poselskich projektów ustaw (autorstwa PiS i KO) mających na celu zwiększenie ochrony prawnej zwierząt, projekt przygotowany przez PiS będzie wiodącym. Posłowie wszystkich frakcji zgłosili jednak do tego projektu kilkadziesiąt poprawek, które nie zyskały jednak poparcia całej komisji.
Komisja z projektu PiS wykreśliła natomiast punkt, który przewidywał wprowadzenie nowych rozwiązań ograniczających możliwość uboju rytualnego tylko do potrzeb krajowych związków wyznaniowych. Poprawkę taką zgłosił poseł Michał Urbaniak z koła Konfederacji. Poparło ją większość posłów komisji z PiS i Konfederacji.
Silne emocje towarzyszyły całym pracom komisji nad projektem ustawy PiS. Posłowie Konfederacji chcieli m.in. zmienić tytuł projektu na ustawę o "niszczeniu branży hodowlanej i rolnictwa w Polsce". Grzegorz Braun zaproponował też, by w procedowanych przepisach znalazły się również te mówiące o ochronie życia poczętego.
Posłowie zgodzili się wprowadzić do projektu kilku zmian, jakie zaproponowała KO, ale też zgłoszone przez PiS.
Jedna z nich rozszerza przepisy przyszłej noweli o przyznanie dodatków dla opiekunów zwierząt, które były wykorzystywane np. przez Policję, wojsko, Straż Graniczną. Zgodnie ze zmianą, wysokość takiego dodatku w rozporządzeniu określiłby rząd i byłby on wypłacany do śmierci zwierzęcia, nad którym sprawuje się opiekę.
Komisja zgodziła się również na zmianę definicji "kolczatki", jaka znalazła się w projekcie.
Ostatecznie komisja poparła projekt głosami 17 posłów, przy sprzeciwie sześciu posłów.
Sprawozdanie komisji o poselskich projektach nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt oraz niektórych innych ustaw oraz o zmianie ustawy o ochronie zwierząt ma być przedstawione w Sejmie jeszcze w czwartek.
Posłowie w nieoficjalnych rozmowach przyznają, że podczas głosowań wiele było przypadkowych rozstrzygnięć, bo w czasie wielogodzinnych głosowań, politycy nie zawsze wiedzieli, nad czym głosują. Konfederacja wielokrotnie postulowała o przeprowadzenie wysłuchania publicznego w sprawie ustawy, politycy chcieli odłożyć pracę do rana, ale z sali słychać było głos jednego z posłów PiS-u, który powiedział "mamy ten projekt dzisiaj uchwalić".
Jak nieoficjalnie ustalił reporter RMF FM Patryk Michalski, to wytyczne kierownictwa PiS-u po tym jak Jarosław Kaczyński zdenerwował się, że aż 35 posłów PiS-u chciało wyrzucenia projektu do kosza już w pierwszym czytaniu.