Siedemnaście osób zginęło na drogach w ciągu dwóch dni trwającego długiego weekendu. Liczba rannych przekracza trzysta. W tym czasie doszło do ponad dwustu wypadków, zatrzymano ponad siedmiuset pijanych kierowców. Policja spodziewa się, że szczyt powrotów przypadnie na niedzielę i apelują do kierowców o zachowanie ostrożności.
W sumie w wydłużony weekend majowy nad bezpieczeństwem podróżujących Polaków czuwa codziennie ponad 10 tys. policjantów. Zwracają oni uwagę przede wszystkim na prędkość z jaką jadą kierowcy. Brawura jest bowiem jedną z najczęstszych przyczyn wypadków.
Kierowcy powinni więc spodziewać się zarówno kontroli tradycyjnych - przy użyciu ręcznych mierników prędkości i fotoradarów; jak również kontroli kaskadowych - czyli kilku punktów kontrolnych nawet w niewielkiej odległości od siebie.
W czasie poprzedniego długiego weekendu na początku maja na drogach zginęły 54 osoby a 877 zostało rannych w 631 wypadkach. Funkcjonariusze zatrzymali wówczas 2513 pijanych kierowców.